Stół do rozmów o ziemi jest tymczasowym meblem publicznym, który na czas Malta Festivalu 2021 stanął w Parku Wieniawskiego w Poznaniu. Użytkownicy siedzą zanurzeni w ziemi, dotykając jej stopami i rękoma, budując z niej babki i zakopując skarby. Czują jej zapach, brudzą nią łokcie, odstawiają na stół napoje i gaszą papierosy. Mogą poznawać ją, wytworzyć z nią fizyczną relację, aby rozmawiać o niej.
Stół do rozmów o ziemi
To, że ziemia jest podzielona na miliony kawałków, a większość z nich ma swoje właścicielki lub zarządców, których musimy zapytać o zgodę, gdy chcemy coś zrobić na jednym z nich, wydaje się dziś normalne, właściwe. A czy tak naprawdę nie jest absurdalne? Może o zgodę powinniśmy pytać opiekunów i opiekunki ziemi, którzy podejmując decyzję, mają na uwadze przede wszystkim jej dobrostan, a nie swój interes?
Porozmawiajmy o ziemi
Do połowy XIX w. ziemia i praca ludzka na ziemi były związane z tym, co lokalne: rodziną, sąsiedztwem, rzemiosłem. W Anglii proces grodzenia ziemi uczynił z niej i pracy ludzkich rąk towar. Maszyny przejęły trud ludzki, a praca przeniosła się do fabryk. Narodził się kapitalizm. Na początku XX w. w krajach komunistycznych kolektywizowano ziemię.
Naziści uzasadniali wybuch II wojny światowej potrzebą ziemi do życia – ideologią Lebensraum. Po II wojnie intensywny przemysł w USA doprowadził do wyjaławiania ziemi. Ludzie dostrzegli, że ziemi trzeba bronić. Ziemia z perspektywy statku Apollo okazała się krucha, delikatna.
Publiczna własność
Aktywistki i aktywiści przejęli hipotezę Gai, zaproponowaną przez biologa Jamesa Lovelocka i zaczęli mówić o współzależności człowieka i procesów ziemskich. Dziś około 12 proc. powierzchni Ziemi zostało uznane przez ONZ, UNESCO i państwa narodowe za „publiczną własność”. 1/3 lądów z kolei zajmuje intensywne rolnictwo, trawiąc je. Kto – państwa, obywatele, międzynarodowe organizacje, społeczeństwa – ma prawo nazywać się właścicielem ziemi i dlaczego? Kto o tym decyduje? Czy w ogóle powinniśmy ziemię dzielić, czy – jak proponuje Lovelock – traktować ją jako jedną, żywą istotę planetarną? Dlaczego te pytania dziś wracają?
Powyższe paragrafy są fragmentem tekstu kuratorskiego Generatora Malta 2021 autorstwa Joanny Pańczak.
Właśnie do takich rozmów Iwo Borkowicz stworzył ten błękitny stół. Pomysł ciekawy, na pewno oryginalny i jedyny w Polsce. Usiądź. Porozmawiaj o ziemi.
Projektant Iwo Borkowicz
Iwo Borkiewicz to polski architekt i rzeźbiarz. Założył i prowadzi JEJU.studio, pracownię architektoniczną znaną z szerokiego spektrum projektów. Iwo jest współautorem szeroko publikowanych rzeźb publicznych „Totemy” w Poznaniu oraz instalacji „Niech żyje palma” w Agueda w Portugalii.
Projekt: Iwo Borkowicz (JEJU.studio)
Koncept: Iwo Borkowicz, Ola Korbańska
Wykonawstwo: Labuda Design
Zobacz również: Targi Salone del Mobile – kultowe święto designu | „Compact Luxury”. AXOR prognozuje trendy