Dom szeregowy, stojący w dzielnicy willowej Wrocławia, jest niepozorny i ginie w rytmie sąsiadów. Po chwili wyróżniają go wysokie okna. Dom, wraz z całym zespołem, powstawał w latach 1984-1989 – nie został jednak ukończony.
W 2011 roku wznowiono inwestycję z pomocą architekt Anny Kołodzińskiej z biura projektowego Marmur Studio, przebudowując przy okazji cały środek. Z zewnątrz dodano wnękę wejściową i powiększono okna. Ciekawy układ konstrukcyjny i sposób komunikacji zostały zachowane – stropy rozłożone są co pół kondygnacji. Na niskim parterze (poziom garażu) mieści się jadalnia, która łączy się z kuchnią i salonem jednym biegiem schodowym. Na półpiętrze i piętrze zlokalizowano część prywatną – sypialnie i łazienki. Od strony ogrodu zaprojektowano dwupoziomowy drewniany taras, który także od zewnątrz łączy jadalnię z salonem.
Surowe wnętrze domu bilansują nietuzinkowe akcenty. Pomiędzy salonem z kuchnią a jadalnią stoi piec żeliwny. Komin obudowano płytkami ceramicznymi służącymi jako wykończenie akumulacyjnych piecy kaflowych, popularnych w kamienicach z okresu powojennego. Komplet wypoczynkowy, uznawany obecnie za bardzo niemodny, tu umieszczony z determinacją, wraz ze stolikiem kawowym z pnia drzewa tworzą oryginalny, sentymentalny urok. Salon oddzielają od kuchni betonowe schody. Narożny blat kuchenny wykonany jest ze strzegomskiego granitu. Na półce pośród kuchennych akcesoriów stoi gdański zabytkowy zegar. Podłoga bambusowa łączy przestrzeń całego domu. Przytulności wnętrzom dodają kwiaty, na ścianach wiszą obrazy i plakaty. W pokojach na wyższych piętrach uwidoczniono elementy więźby dachowej.