Sztuka wizualna zostawia ślad w każdym z nas. Niezależnie od tego, czy jesteśmy tego świadomi, czy nie, obraz, który widzimy może na zawsze zmienić nasze poglądy, wartości, sprawić, że poczujemy się lepiej lub gorzej, wpłynąć na nasze zainteresowania lub sprawdzić, że dostrzeżemy to, czego nie widzi się na co dzień. Tym właśnie zajmuje się Głowacka Studio. Pokazuje to, na co warto zwrócić uwagę, a często, niesłusznie bywa pomijane. To, co w życiu ukrywamy najgłębiej – emocje. Mieliśmy okazję zapoznać się z twórczością Kasi Głowackiej. Zapraszamy Cię do lektury!
Zajmujesz się szeroko pojętą sztuką wizualną. Czym jest ona w Twoim życiu? Jak to się stało, że zajęłaś się akurat tą dziedziną?
Sztuka zajmuje w moim życiu bardzo ważne miejsce. Pozwala na wyrażenie skrywanych emocji, obserwacji czy wypowiedzenia się na interesujący mnie w danym momencie temat, czy problem. Sztuka pojawiła się w moim życiu dość wcześnie. Już jako dziecko uczęszczałam do szkoły muzycznej, śpiewałam w chórze i chodziłam na zajęcia z rzeźby i malarstwa. Kolejnym etapem była szkoła plastyczna, gdzie rozwijałam swoje artystyczne zainteresowania.
Znaczący był moment, kiedy dostałam się na ASP w Warszawie. Tygiel różnych ludzi, zainteresowań, teatry, muzea pomogły mi w określeniu swojej tożsamości i drogi, którą będę podążać. Dostałam się na wydział rzeźby, który dał mi możliwość realizowania projektów w wielu mediach. W tym czasie skupiłam się na grafice warsztatowej, fotografii i sztuce video.
W Twojej ofercie znajdziemy zarówno grafiki, jak i zeszyty, a także świece sojowe. Skąd pomysł na dwa ostatnie? Co łączy te produkty?
Pomysł na stworzenie zeszytów i świec wziął się z moich prywatnych potrzeb. Kiedy planuję stworzenie nowego produktu, zawsze zastanawiam się nad tym, czego sama potrzebuję i co sprawi mi radość. Uważam, że jest to dobry punkt wyjścia w projektowaniu, ponieważ, kiedy ja będę zadowolona ze swoich projektów, to inni też je pokochają.
Wspólną cechą wszystkich produktów jest wysoka jakość wykonania, pod względem technicznym i projektowym, wykorzystanie ekologicznych materiałów oraz tworzenie produktów, które będą sprawiały radość z ich użytkowania.
A masz swój ulubiony przedmiot w swojej ofercie?
Tak. Łączy się to głównie z najlepszym procesem twórczym i efektem, który udało się mi osiągnąć. Mój ulubiony kolaż, który stworzyłam to „Bałtyk”, ale jestem też bardzo zadowolona z zeszytów, wydrukowanych na ekologicznym papierze, co jest ich dodatkowym atutem.
Czy któryś z produktów należy do ulubieńców wśród Twoich odbiorców?
Jest ich kilka. Z pewnością na pierwszym miejscu jest kolaż „Amaryllis”, z tajemniczą kobietą i ćmą na jej twarzy. Następna jest leśna praca „Muricata” i morski kolaż „Fritillaire”.
Czym jest w Twojej twórczości fotografia analogowa? Skąd czerpiesz inspiracje?
Fotografia, zwłaszcza analogowa, jest dla mnie formą artystycznego oczyszczenia, przez co jest ważnym elementem mojej twórczości. Proces twórczy nie różni się bardzo od tego projektowego, jednak ładunek emocjonalny jest zupełnie inny. Sam proces jest dużo dłuższy i często trwa kilka miesięcy. Inspiracje czerpię głównie od ludzi. Obserwuję ich zachowania, lęki, problemy z tożsamością.
Sama borykam się z różnymi ograniczeniami psychicznymi i często biorę tematy z własnego doświadczenia. Jestem wrażliwa na cierpienie, przez co moja twórczość fotograficzna jest bardzo emocjonalna, porusza tematy tabu i te pomijane w społeczeństwie, o których ciężko powiedzieć wprost.
Czy mogłabyś opowiedzieć coś więcej o serii fotografii „I still hope”? Zaintrygowała nas bowiem ilość emocji, jaka się w niej kryje. O czym opowiada? Jakiego problemu dotyka?
Seria fotografii z cyklu „ I still hope” jest opowieścią o cierpieniu, ograniczeniach i lękach. Ta seria zdjęć powstała w 2019 roku. Skończyłam ASP i to był dla mnie przełomowy, ale zarazem trudny czas. Z jednej strony wolność, z drugiej lęk przed nowym, które miało nadejść. Jest to mroczna opowieść, zawierająca wiele emocji, których się boimy oraz skrywamy głęboko w sobie.
Stworzyłam symboliczną opowieść, która nie jest dosłowna. Wprowadziłam element tajemnicy, która jest symbolem skrywanych emocji. Wykorzystanie folii nie jest jedynie elementem wizualnym, który mnie niesamowicie zaintrygował, ale jest to również symbol zniewolenia. Usta, z których wydobywa się czarna ciecz, ciało zawinięte w folię, zasłonięte oczy, trujące muchomory, każda z tych form jest symbolem cierpienia. Jednak pojawia się nadzieja.
Tytułowa nadzieja pojawia się w formie kwiatów, które są piękne, niewinne, dziewicze. Magnolie są symbolem miłości, tak samo róże. Mimo że seria dotyka trudnych tematów, pojawia się nadzieja na to, że uda nam się wyzwolić z ograniczeń i cierpienia. Fotografie są bardzo kontrastowe, pełne mocnych elementów. Wykorzystanie czerni i bieli pozwoliło mi na stworzenie obrazów, które są mocne, emocjonalne i poruszające.
Ludzie zdecydowanie szybciej przyswajają i utrwalają w pamięci obrazy niż słowa lub pismo. Nawiązując do tego, co powiedziałaś… Czy uważasz, że sztuka wizualna może pomóc w zmianie świata na lepszy? Mamy tu na myśli uświadamianie ludzi o powadze problemów codzienności.
Oczywiście. Uważam, że każdy ujrzany przez nas obiekt zostawia w nas ślad. Jest to psychologiczne działanie w podświadomości. Są ludzie, na których bardziej działa słowo czy dźwięk, jednak najczęściej jest to pamięć fotograficzna, przez co ludzie są w stanie poprzez zobaczony obraz czy obiekt zmienić swoje życie, poczuć się lepiej, zacząć bardziej świadomie myśleć o sobie, innych i środowisku.
Zdradzisz nam, co planujesz dalej? Jakaś nowa technika? A może kolejna seria fotografii? Tyle się teraz dzieje na świecie…
Jeżeli chodzi o moją projektową twórczość, mam zamiar stworzyć kilka nowych produktów, które pojawią się w sklepie w październiku lub listopadzie. Jeżeli uda mi się zrealizować te plany, pojawią się ręczniki i bluzy z moimi kolażami oraz abstrakcyjnymi formami.
Co do innych technik, cały czas myślę o nowych formach artystycznego wyrazu. Ostatnio zaczęłam bawić się włóczką i punch needle. Może zacznę robić dywany?
Co do fotografii, zaczęłam pracę nad nowym projektem. Mogę zdradzić, że będzie on równie emocjonujący jak wcześniejsze serie. Czas pandemii dał mi dużo do myślenia o kondycji człowieka w świecie, dlatego to on znowu będzie głównym bohaterem.
Z czym dokładnie będzie wiązała się ta seria?
Bardzo interesuje mnie psychologia, psychiatria i często jest to temat moich prac oraz twórczych rozważań. Z własnego doświadczenia wiem, że wiele ludzi cierpi psychicznie, ze względu na swoje traumy, złe doświadczenia i cierpienie. Mam w głowie pewien społeczny projekt, który chciałabym zrealizować w formie artystycznej książki. Zobaczymy czy uda się go zrealizować.
Mam też w głowie kilka form rzeźbiarskiej, które chciałabym zrealizować w przyszłości, ale do tego potrzebna mi przestrzeń i pracownia.
W takim razie, mamy nadzieję, że uda Ci się zrealizować wszystkie plany! Nie możemy doczekać się efektów!
Bardzo lubię działać na wielu płaszczyznach i w różnych technikach, ale niestety jest pewne ograniczenie, które często spowalnia realizacje. Czas.
Kasia Głowacka
Zanim przedstawimy Ci dokładne informacje na temat studia, chcemy zapoznać Cię z tą wyjątkową postacią. Kasia Głowacka jest absolwentką ASP w Warszawie. Dyplom zrobiła na wydziale rzeźby, gdzie przez 5 lat poznawała różne techniki artystyczne. Pochodzi z Zakopanego, gdzie od małego poszerzała swoje artystyczne zainteresowania. Zajmuje się fotografią analogową i cyfrową, grafiką oraz szeroko pojętą sztuką wizualną.
W ostatnim czasie skupia się na tworzeniu kolaży, maluje i planuje nowe cykle fotograficzne. Jako perfekcjonistka, w swoich pracach skupia się na detalach, dopracowaniu kompozycji, kolorów i kształtów.
Głowacka.Studio
Glowacka Studio to marka, która tworzy enigmatyczne i intrygujące kolaże. Założycielką marki jest wyżej przedstawiona Kasia Głowacka. Głównym założeniem marki jest poszukiwanie piękna, oryginalności i nietypowej estetyki. Kolaże buzują od kolorów, różnorodnych roślin i zwierząt. Każda praca to odmienna historia, która wprowadza widza w fantastyczny świat, pełen roślin i zwierząt. Punktem wyjściowym jest natura, która wprowadza pozytywną energię, jest intrygująca i pełna kolorów. Ważnym aspektem w Glowacka Studio jest dbałość o środowisko oraz jakość produktów, które są ekologiczne i często stworzone z surowców wtórnych.
Zobacz również:
- Vintage Print Seekers – historia o poszukiwaczach piękna przeszłości
- Bamayo – walka o lepszą przyszłość w nieoczywistej formie