Mając świadomość tego, ile czasu i zaangażowania wymaga prowadzenie firmy, Iga Kozłowska nie marzyła od dziecka o własnej pracowni. Jednak w 2020 roku zdecydowała się założyć działalność, regulując w ten sposób swoją współpracę z biurami, a już dwa lata później zaczęła w pełni działać pod własnym nazwiskiem w ramach KOIGA Studio. Od tego czasu świadomie kreuje dobre środowisko pracy nie tylko dla siebie, ale także dla innych i wyznacza współczesne standardy, łącząc dobry design z odpowiedzialnym podejściem w zakresie ekologii.
KOIGA Studio – bogactwo różnorodnych doświadczeń gromadzonych przez lata
Studia z architektury i urbanistyki Iga Kozłowska kończyła w Bydgoszczy. W trakcie nauki dwukrotnie skorzystała z programu Erasmus, poszerzając swoje doświadczenie o studia w Portugalii (Covilhã) oraz we Włoszech (Pavia), co niezwykle sobie ceni, bo „tylko Włosi mogą pokusić się o tworzenie planu urbanistycznego na planie obrazu Kandinsky-iego”. W swojej pracy czerpie zarówno z polskiego pragmatyzmu, jak i włoskiej kreatywności, co pozwala jej tworzyć nietuzinkowe wnętrza niezależnie od budżetu.
Założycielka pracowni KOGIA Studio ma bogate doświadczenie zarówno jako architektka i architektka wnętrz, jak i koordynatorka projektów o dużej skali. Projektowała wnętrza biznesowe, sklepy odzieżowe oraz liczne biura dla czołowych polskich firm. Ponadto zajmuje się także konsultowaniem i projektowaniem wzornictwa przemysłowego. Ma na swoim koncie udział w realizacjach, które sprzedają się w setkach tysięcy egzemplarzy rocznie, takich jak pompy ciepła, czy inteligentne gazomierze. Obecnie pracuje nad modelami klamek do drzwi.
Jakie wartości i filozofia przyświecają Ci podczas pracy projektowej? Jakie są Twoje priorytety w tworzeniu projektów wnętrz?
Mam powiedzenie, które towarzyszy mi w codziennej pracy. „Tworzę dla klienta, ale biurowca w Puszczy Białowieskiej nie postawię”. Jest to kwestia etyki pracy, której nie zmienię bez względu na cenę i sytuację. Ekologia jest zagadnieniem, które towarzyszy mi w codziennym życiu. Mam świadomość tego, że w pewnym momencie przekroczymy granicę, za którą nie będzie już powrotu i środowisko bardzo dotkliwie da nam o tym znać. Dlatego w życiu prywatnym i zawodowym maksymalnie niweluję swój negatywny wpływ na środowisko, szukając ekologicznych i ekonomicznych rozwiązań. Łączy się to też z moim hobby, czyli renowacją mebli, które otrzymują kolejne życie i mogą służyć przez następne dekady nowym pokoleniom. Staram się edukować klientów, jeśli jest taka potrzeba (chociaż raczej mam szczęście do świadomych konsumentów), pod względem różnic w temacie „podróbka-oryginał”. Lubię Polskie marki, zwracam uwagę na temat wysyłek i śladu węglowego, polityki narzucania marż. Nie przepadam za owijaniem w bawełnę i „pustym marketingiem”.
Czy masz ulubiony styl projektowania wnętrz? Jeśli tak, to jaki?
Nie mam ulubionego stylu, staram się podążać za tym, czego szuka klient. Uważam, że 80% sukcesu udanego projektu to świadomość i ostateczne wybory klienta. Jeśli jednak mogę wykorzystać meble vintage, to już jestem w siódmym niebie.
Jakie materiały i technologie najchętniej wykorzystujesz w swoich projektach?
Pomimo zrównoważonego podejścia do wybieranych materiałów, uwielbiam nowinki technologiczne, branżowe i materiałowe. Ciekawość i otwartość na nowości wyniosłam z pracy przy inteligentnych urządzeniach pomiarowych, dzięki którym najwięcej uczę się na temat właściwości materiałów. Praca z konstruktorami i materiałowcami to dla mnie czysta przyjemność.
Jakie są Twoje doświadczenia z pracy z klientami? Co według Ciebie jest kluczem do udanej współpracy?
Wzajemnie zaufanie i komunikacja są moim zdaniem najważniejsze. Na początku swojej drogi musiałam się nauczyć rozpoznawać typ osobowości, który „kombinuje” już na starcie. Doświadczenia mam przeróżne. 95% moich klientów po zakończonej współpracy wraca do mnie po kolejny projekt i mówimy sobie po imieniu. Pozostałe 5% to początki mojej drogi zawodowej, kiedy wydawało mi się, że jak będę miła i dostępna o każdej porze dnia i tygodnia, to projekt na pewno się uda. Z czasem zrozumiałam, że jak w każdej współpracy – do tanga trzeba dwojga i jeśli klient nie chce się skomunikować to, chociaż ruszyłabym góry, nic z tego nie będzie.
Czy możesz opowiedzieć o jednym z najciekawszych projektów, nad którymi pracowałaś?
To chyba ta kategoria, w której przeważnie opowiada się o projektach, które są albo w bardzo ciekawych miejscach, albo z bardzo dużym budżetem. Dla mnie jednym z najciekawszych projektów był ten, w którym para zgłosiła się do mnie z polecenia do wykonania mieszkania inwestycyjnego. Do tej pory pamiętam, jak Pani, z którą się spotkałam podczas pomiaru, przekazała mi informację, że od tego momentu prosi, aby kontaktować się z partnerem, ponieważ ona nie ma głowy do wyboru wykończeń. Pan przy pierwszym spotkaniu również był bardzo sceptyczny, a obecnie mamy już na koncie kilka wspólnych projektów inwestycyjnych. Inwestorzy powierzyli mi również zmiany w swoim domu prywatnym. Przez cały ten czas spotykamy się również na kawy i rozmowy o architekturze, sztuce i fotografii.
Czy oferujesz usługę konsultacji?
Tak, zarówno w zakresie projektowania wnętrz, jak i wzornictwa przemysłowego