Dom pod Kielcami od Kaza Interior Design

Dom pod Kielcami od Kaza Interior Design

Dla Agnieszki i Jacka ten dom pod Kielcami miał być komfortowym azylem, miejscem, w którym wszyscy będą mogli realizować swoje pasje. Oni – lekarze, oraz ich dzieci – Patryk, wielbiciel Gwiezdnych Wojen, i Natalia – mała księżniczka. 170 metrów przestrzeni na kameralnym osiedlu zaprojektowały dla nich Eliza Wojtasiewicz i Katarzyna Olejarz z pracowni Kaza Interior Design. Partnerem wykonawczym tej realizacji była sieć salonów z wyposażeniem wnętrz Dekorian Home.

Wnętrze projektu Kaza Interior Design

Na co dzień dbają o zdrowie swoich pacjentów. Niedawno jednak postanowili, że pora zatroszczyć się o komfort własnej rodziny. Dzieci rosną, a to najlepszy pretekst, żeby pomyśleć o większym metrażu. Na tyle dużym, żeby wszyscy mogli być razem, a równocześnie nie wchodzić sobie w drogę i rozwijać swoje zainteresowania. A jest ich całkiem sporo. 10-letni Patryk na przykład uwielbia Star Warsów. Wszystkie części kosmicznej sagi zna na pamięć, a bohaterów space opery potrafi wymienić jednym tchem. Zbiera też ich podobizny.

5-letnia Natalka marzy, żeby być księżniczką –  nie będą przecież jej tiulowe szatki plątać się pomiędzy maskami Dartha Vadera a świetlnymi mieczami rycerzy Jedi. Najwyższy czas, żeby dzieci miały osobne pokoje – zdecydowali rodzice. I słowa dotrzymali, bo niedługo potem zakupili jednorodzinny dom na niewielkim osiedlu – wymarzone gniazdko dla całej czwórki. Niedaleko lasu, wśród zieleni, cicho, bezpiecznie, a do szpitala, w którym pracują Agnieszka i Jacek łatwo dojechać bez stania w korkach. Kiedy nie pracują spędzają wspólnie czas na łonie przyrody – latem spacery, jesienią grzyby, a zimą sanki – to ich wspólne pasje na świeżym powietrzu.

170m2 do urządzenia

170 metrów to duża przestrzeń, nawet dla czteroosobowej rodziny. O samodzielnym urządzaniu nie było mowy. Chcąc wszystko zaplanować od A do Z, funkcjonalnie i wygodnie, właściciele musieli oddać dom na jakiś czas w ręce profesjonalistów. Spośród kilku architektów poleconych przez znajomych wybrali Elizę i Kasię z pracowni Kaza Interiors Design. Jakie mieli wymagania? Na czym im zależało? Jacek znalazł architektki, uznał więc swoją rolę za zakończoną.

W końcu to Agnieszka czyta prasę wnętrzarską, a w każdej wolnej chwili wchodzi na Homebooka – niech podzieli się swoimi spostrzeżeniami z projektantkami. Rzeczywiście Agnieszka lubi ładne wnętrza, często korzysta z inspiracji proponowanych przez różne magazyny, dlatego na spotkanie przyszła przygotowana i od początku wiedziała jak ma wyglądać ich pierwszy wspólny dom.

Właściciele wcześniej przemyśleli koncepcje dotyczące np. kolorystyki – generalnie chcieli, żeby miejsce było nowoczesne, ale przytulne i bezpretensjonalne – mówi Eliza Wojtasiewicz. – Szybko i pewnie podejmowali decyzje i w większości zgadzali się na proponowane przez nas rozwiązania.

Kuchnia otwarta na salon

Na parterze powstał duży salon z otwartą kuchnią, łazienka, sypialnia gospodarzy i pokoje dzieci. Jacek lubi gotować – w salonie często podejmują więc gości, a kiedy są sami uwielbiają leniuchować przy kominku oglądają dobre filmy. Ściana z telewizorem to główna ściana w salonie. Jacek chciał żeby wyróżniała się, dlatego kupił w salonie Dekorian Home tynk strukturalny Senso marki Metropolis. Teraz przyciąga spojrzenia niejednolitą fakturą i efektownymi cieniowaniami. Takim samym tynkiem dekoracyjnym pokryto sufit w korytarzu.

Kuchnia to królestwo Jacka, dlatego architektki zaprojektowały ją w kształcie litery U. Nie jest duża, ale mieści wszystko co potrzebne do przyrządzenia wykwintnego menu. Pomysłowym rozwiązaniem jest ściana nad szafkami pomalowana ciemną farbą magnetyczną włoskiej marki Metropolis. Teraz bez problemu można do niej przyczepić np. przepisy kulinarne. Taką farbę przyciągającą magnesy udało się Jackowi kupić w salonie Dekorian Home. Tutaj też projektantki wybrały praktyczne krzesła Nassau do stołu – te zrobione z estetycznego tworzywa sztucznego meble to flagowy produkt włoskiej marki Metalmobil.

Górę Agnieszka i Jacek chcieli mieć tylko dla siebie.

Taki nasz mały, bezpieczny azyl – mówi właścicielka. – Tylko my i dzieciaki. Ucieszyliśmy się z pomysłu Elizy.

Na wspólnej przestrzeni na antresoli Jacek urządził swój kącik komputerowy. Agnieszka bibliotekę z ulubionymi książkami. Dzieci fantastyczną przestrzeń do zabawy – z wielką, modułową kanapą, po której uwielbiają skakać. W ten sposób rodzice mogą zająć się rzeczami, które lubią i mieć cały czas na oku swoje pociechy. Cały dom został zaprojektowany tak, żeby dzieci były w nim bezpieczne. Schody prowadzące na antresolę wykończono ażurową balustradą, a górę przeszklono. Patryk i Natalka mogą tu biegać do woli, a rodzice są pewni, że nic im nie grozi. Nawet niewielkie upadki są niegroźne bo podłoga na całej antresoli została wyłożona wykładziną Epic Carpets Ocean.

Łazienka w stylu glamour

No i jeszcze jedno miejsce, w którym Agnieszka lubi zaszyć się kiedy dzieci już śpią. Łazienka – ich prywatne, małe spa. Kobiece, zmysłowe, trochę w klimacie glamour. Agnieszka przekonała Jacka, że tak właśnie powinno wyglądać miejsce relaksu. Po długim, męczącym dyżurze nie ma nic przyjemniejszego niż spokojna muzyka i wanna pełna wody.

Zobacz również: 38-metrowe mieszkanie w sercu Zielonej Góry | Muzyczna przystań dla pary melomanów

Pokój dziecięcy od Kaza Interior Design
Salon od Kaza Interior Design