60-metrów kwadratowych w jednym z miasteczek pod Krakowem. Kobieta po rozwodzie, dwójka dzieci-nastolatków i pies, który wszystko wnosi na swoich czterech łapach. To punkt wyjścia dla projektu Anity Witkowskiej z Awitku Studio, który miał być czymś więcej niż tylko remontem. Miał być nowym początkiem.
Płytki jako fundament całej koncepcji
Inwestorka przyszła do projektantki z gotowym pomysłem – płytki podłogowe z poprzedniego domu, które świetnie sprawdziły się przy psie. Postarzane białe drewno, które nie pokazuje każdego śladu łap. „Często klienci pytają, jak wygląda proces projektowy. Dla mnie najważniejsze w początkowej fazie jest uchwycenie wszystkich potrzeb klienta” – tłumaczy Anita Witkowska.
Płytka stała się punktem wyjścia do całej koncepcji. Projektantka przygotowała kilka moodboardów: skandynawski z nowoczesnym, boho z naturalnym, a także modern farmhouse. Wygrał ten ostatni – mieszkanie w mieście, ale z nutką wiejskiego klimatu. Bez przaśności, za to naturalnie i ciepło.
Kobiece wnętrze pełne zaokrągleń
Wnętrze jest bardzo kobiece – miękkie, spójne, pełne przemyślanych detali. Kinkiety Aromas del Campo w kuchni i przedpokoju, abstrakcyjny obraz nad narożnikiem, a przede wszystkim – zaokrąglenia wszędzie, gdzie się da. Szafka na liczniki ukryta za zaoblonym ryflowanym frontem, okrągły stół, zaoblone krzesła, stoliki kawowe. Nawet akcenty kolorystyczne obok okapu mają miękkie formy.
Ciekawostka: nie było miejsca na kwiaty, a inwestorce zależało na zieleni. Rozwiązanie? Zielona ściana nad sofą. Proste i skuteczne.
Salon, który jest też sypialnią
Największym wyzwaniem było znalezienie miejsca dla pani domu. Trzecia sypialnia nie wchodziła w grę przy 60 metrach. Anita Witkowska z Awitku Studio znalazła rozwiązanie – przeszklenie z zasłonami w salonie. Dzięki temu właścicielka ma swoją strefę intymności po całym dniu pracy.
Znalazło się też miejsce na biurko – kobieta częściowo pracuje z domu. „Gdy byłam ją odwiedzić po zakończeniu prac, powiedziała mi, że dużo częściej pracuje w domu, gdyż nie chce jej się z niego wychodzić” – wspomina projektantka. To chyba największy komplement dla architekta wnętrz.
Pokoje nastolatków na nowo
W pokoju syna nie było budżetu na nowe meble, ale zmiana aranżacji zrobiła robotę. Nowa tapeta, drabinka, zupełnie inne ustawienie mebli niż w poprzednim domu – czasem niewiele trzeba, żeby poczuć świeżość.
Styl modern farmhouse w interpretacji Awitku Studio to kamienne wazony, doniczki, drewniany stół i krzesła doskonale wpisujące się w tę estetykę. Bez mocnego nacisku na styl wiejski – w końcu to mieszkanie w mieście. Jest naturalnie, ciepło i tak przytulnie, że aż chce się zwolnić i zostać tu na dłużej.
Anita Witkowska udowodniła, że 60 metrów to wystarczająco dużo, żeby stworzyć dom dla trzyosobowej rodziny plus psa. Dom, który nie tylko funkcjonuje, ale też leczy – daje przestrzeń na nowy początek. A fakt, że właścicielka nie chce z niego wychodzić? To najlepsza recenzja, jaką może dostać projektant.
Spodobało Ci się to wnętrze?
Odkryj więcej projektów pracowni i skontaktuj się z nią w sposób, który jest dla Ciebie najwygodniejszy – mailowo, telefonicznie, przez stronę internetową lub media społecznościowe. Wystarczy kliknąć tutaj!
Zobacz również:
- To mieszkanie na ulicy Bociana w Krakowie to dla NICH tylko „przystanek”. Ale za to jaki!
- 44-metrowe mieszkanie w Poznaniu – czyli małe może być piękne