Ingo Maurer to genialny projektant systemów oświetleniowych, nie bez powodu nazywany “poetą światła”. W czasie swojego życia zaprojektował wiele wizjonerskich lamp i innych systemów oświetleniowych. Zafascynowany kształtem żarówki, nie stronił od nowoczesnych technologii. Ze zwykłych lamp był w stanie stworzyć żyjące dzieła sztuki. Poznaj jego historię!
Ingo Maurer – projektant znad Jeziora Bodeńskiego
Ingo Maurer urodził się 12 maja 1932 roku na wyspie Reichenau położonej na Jeziorze Bodeńskim. Jego ojciec był rybakiem, a przyszły designer wspominał, że pływając z nim często łodzią, zachwycał się grą światła odbitego w wodzie, co stało się dla niego późniejszym źródłem inspiracji w projektowaniu lamp.
Młody artysta szybko opuścił rodzinne strony. Po krótkiej praktyce zecerskiej rozpoczął naukę projektowania w Monachium. W wieku 28 lat przeniósł się do USA. W Nowym Jorku i San Francisko pracował jako niezależny grafik, między innymi dla IBM. Po trzech latach powrócił do Niemiec, gdzie założył własną firmę designerską – Design M, która później przekształciła się w Ingo Maurer GmbH.
Światło i jego kształtowanie od dawna fascynowały Maurera. Naturalnym wyborem było więc tworzenie systemów oświetleniowych. W 1966 roku designer opracował genialny w swojej prostocie projekt, który wywrócił do góry nogami rynek domowego oświetlenia, a jemu samemu przyniósł międzynarodową sławę.
Pierwszy sukces – „Bulb”
Mowa o projekcie lampy “Bulb” (Żarówka). Opierał się on na rewolucyjnym założeniu – źródłem światła była klasyczna żarówka, umieszczona w dużej obudowie, która również była stylizowaną żarówką. Jej podstawę zrobiono z chromowanego metalu, natomiast klosz wykonano z ręcznie dmuchanego szkła. “Żarówka” spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem, zarówno ze strony krytyków, jak i nabywców. Trzy lata po premierze, w 1969 roku, znalazła się na wystawie organizowanej przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej (MoMA) w Nowym Jorku.
Model produkowany jest do dzisiaj w różnych wariantach – z bańką ze szkła krystalicznego, mlecznego i z różnymi rodzajami żarówek w środku. Na bazie klasycznego modelu powstało też wiele nowoczesnych odmian. “B.Bulb” jest zasilana z akumulatora i ładowana przez USB, można ją zabierać ze sobą w dowolne miejsce. Z kolei “Bulb Brass” to elegancka wariacja wykończona mosiądzem, który z czasem nabiera patyny, dodając lampie uroku.
Lampy z piórami
W kolejnych projektach Ingo Maurer bardzo często wykorzystywał motyw żarówek. Chyba najbardziej znany z nich to żyrandol z serii “Birdie”. Zbudowany jest z metalowego szkieletu w kształcie nieregularnego pająka, do którego przymocowano 12 nieosłoniętych żarówek. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że przyczepiono do nich skrzydła wykonane z naturalnych gęsich piór. Instalacja wygląda jak stado ptaków, które spłoszone odlatują z centralnego punktu lampy.
Ten sam motyw ptaków i piór powtórzony został w innych modelach, na przykład “Lucellino”. Nie są to już żyrandole, a niewielkie lampki złożone z jednego lub kilku źródeł światła. Skrzydlate żarówki umieszczone są na mosiężnych prętach, które można dowolnie kształtować. Dzięki temu zabiegowi każdy egzemplarz nabiera indywidualnych cech.
System „YaYaHo”
Indywidualizm i elastyczność szybko stały się zresztą najbardziej rozpoznawalną cechą wyrobów z Ingo Maurer GmbH. W 1984 roku opracowany został tam system oświetlenia “YaYaHo”, który ponownie zrewolucjonizował rynek. W jego skład wchodziły metalowe linki, na których umieszczono źródła światła w postaci halogenów. Niezwykłe było to, że można je było dowolnie przesuwać.
W ten sposób każda lampa nabierała indywidualizmu – można ją było swobodnie dostosować do estetyki i potrzeb oświetlenia konkretnego wnętrza. “YaYaHo” spodobało się nie tylko indywidualnym nabywcom – Ingo Maurer został poproszony o przygotowanie jego specjalnej wersji na wystawę „Lumières je pense à vous” (Światło, myślę o tobie) odbywającą się w paryskim Centrum Pompidou.
Nieograniczona swoboda – „Zettel’z”
Jednak najsłynniejszym modelem żyrandola zmieniającego kształt stał się projekt “Zettel’z” produkowany do dzisiaj w wielu odmianach. Po raz kolejny sama idea opracowana przez Ingo Maurera była banalnie prosta. Metalowa rama z nierdzewnej stali z ramionami wychodzącymi z centralnego punktu we wszystkich kierunkach. Na ich końcach umieszczono karteczki z notesu, z których część była zadrukowana, a część czysta.
Nabywca mógł nie tylko dowolnie zmieniać położenie tych elementów, ale także umieścić na nich własne notatki czy nawet rysunki. W ten sposób sam tworzył sztukę, przedmiot stawał się dziełem, które istniało tylko w jednym egzemplarzu. Koncepcja “Zettel’z” odniosła niebywały sukces. W następnych latach powstawały kolejne odmiany tej lampy wyposażone w różną liczbę kartek o różnej zawartości.
Eksplodująca “Porca Miseria!”
Tego rodzaju „eksplodujące” żyrandole, które można było plastycznie kształtować, pojawiały się w ofercie Ingo Maurer w wielu odmianach. Jedną z najciekawszych był model „Porca Miseria!” zbudowany z potłuczonych, porcelanowych naczyń. I znów – prosta koncepcja, ręczne wykonanie i niezwykły pomysł – zaowocowały powstaniem przedmiotu użytkowego o niezwykłych walorach estetycznych i artystycznych.
Lampa wygląda jak zamrożona w czasie eksplozja porcelanowych odłamków. Każdy egzemplarz jest inny i niepowtarzalny. Wykonany ręcznie z innych części naczyń, za każdym razem prezentuje się odmiennie. Centralnie umieszczone źródło światła generuje serię odbić i cieni, podkreślając niezwykłość tej konstrukcji. W XXI wieku niektóre egzemplarze “Porca Miseria!” wykonywane są z fragmentów porcelanowych figurek.
Ingo Maurer – projektant wyjątkowego oświetlenia
Ingo Maurer nie poprzestawał tylko na jednym rodzaju stylistyki, bardzo często eksperymentował i szukał nowych rozwiązań. Był nazywany „poetą światła”, ponieważ jego projekty opowiadały historie, były jak haiku sztuki oświetleniowej. Potrafił stworzyć z pozoru prostą lampkę „One From The Heart”, której kształt można było interpretować na wiele sposobów i która była jak początek nieznanej historii miłosnej.
Jeszcze bardziej prosta jest jego konstrukcja “Eclipse Ellipse” – ścienna lampa rzucająca cień przypominający zaćmienie Słońca. W zależności od ułożenia geometria światła i cienia zmienia się diametralnie, zmieniając całe pomieszczenie. Wreszcie był twórcą czegoś tak podstawowego, jak pierwotny kształt jaja. Zastosował go w modelu “Broken Egg”, który jest dokładnie tym, o czym mówi jego nazwa – pękniętym jajkiem, z którego wydobywa się światło. Lampa wykonana jest z ręcznie wyklepywanej, aluminiowej formy pokrytej materiałem z prawdziwych skorupek jajek.
W świecie nowoczesnej techniki
W swoich poszukiwaniach Ingo Mauer nie stronił od nowoczesnych technologii. Przeciwnie – korzystał z niej, kiedy tylko stawała się dostępna. Przykładem mogą tu być świecące meble wykonane ze szkła z wtopionymi w nie diodami LED. “LED Table” i “LED Bench” zapierają dech, szczególnie w zaciemnionym pomieszczeniu. Setki świecących na szklanym blacie diod wyglądają jak mapa rozgwieżdżonego nieba. W podobnej stylistyce wykonana jest pionowa instalacja “Lüster” będąca rodzajem świetlnego obrazu.
Kolejną rewolucją na rynku oświetleniowym było powstanie techniki holograficznej. Ingo Maurer sięgnął po nią w kilku ostatnich projektach. W “Holonzki” z 2000 roku metalowa podstawa klasycznej żarówki umieszczona jest na pierwszym planie. Za nią znajduje się szklana płyta wyświetlająca holograficzny obraz świecącej, szklanej bańki. Z kolei instalacja “Wo bist du, Edison, …?” to hołd dla twórcy elektrycznego oświetlenia Thomasa Edisona. W przezroczystym cylindrze rzutowany jest hologram jego dzieła – żarówki.
Instalacje zewnętrzne
Ingo Maurer projektował instalacje oświetleniowe nie tylko dla indywidualnych użytkowników. Często proszono go o zajęcie się o wiele większymi przestrzeniami. Jego dziełem są systemy świetlne na stacjach kolei U-Bahn Westfriedhof, Marienplatz i Münchner Freiheit w Monachium. Artysta stworzył też oświetlenie dla pięciogwiazdkowego hotelu Kruisherenhotel w Maastricht i ikony Brukseli – Atomium.
Projektant zmarł w Monachium 21 października 2019 w wieku 87 lat. Za swoją długoletnią, wizjonerską pracę otrzymał wiele międzynarodowych nagród. Laury zdobywał w rodzinnych Niemczech, USA, Danii, Japonii i Wielkiej Brytanii. Zostawił po sobie dziesiątki przełomowych projektów i na zawsze zmienił podejście do rynku oświetleniowego. Dzięki niemu lampa przestała być przedmiotem, a stała się dziełem sztuki. Jego prace kontynuuje młody i zaangażowany zespół projektantów w firmie, której był ojcem.
Zobacz również:
- Marcel Breuer – życie i twórczość architekta i projektanta
- Verner Panton – biografia i sylwetka projektanta