W maju 2019 roku Sir John Sorrell, dyrektor Festiwalu Designu w Londynie we współpracy ze Stowarzyszeniem Handlowym Amerykańskiego Przemysłu Drewna Liściastego, zaprosił szefów londyńskich instytucji kultury do wspólnego projektu z udziałem najbardziej obiecujących europejskich projektantów. Celem było stworzenie projektów pod wspólnym hasłem „Legacy” – tak powstały bardzo osobiste lub bardziej związane z wykonywanym zawodem przedmioty, które przedstawiciele świata kultury przekażą w przyszłości członkowi swojej rodziny lub kierowanej przez siebie instytucji.
Studiomama i projekt wyjątkowych skrzynek pocztowych
Jednym z 10 projektów były skrzynki pocztowe, zamówione przez Hansa Ulricha Obrista, dyrektora artystycznego Serpentine Galleries, londyńskiej instytucji kulturalnej zajmującej się sztuką, architekturą i designem. Hans Ulrich Obrist opowiada o koncepcji skrzynki pocztowej, a projektanci ze Studiomama, Jack Mama oraz Nina Tolstrup, opowiadają o procesie wykonawczym i pracy z czerwonym dębem amerykańskim.
Hans Ulrich Obrist o projekcie skrzynek pocztowych
Za stworzeniem właśnie skrzynki pocztowej przemawiało wiele powodów. Po pierwsze, we współczesnej sztuce pocztówki odgrywają bardzo ważną rolę. Artyści często używają widokówek jako nośnika sztuki – za przykład może posłużyć choćby ruch artystyczny taki jak mail art czy Fluxus.
Dziś żyjemy w epoce, w której pismo odręczne powoli odchodzi w zapomnienie. Uznany i ceniony pisarz Umberto Eco wyraził swoje głębokie zaniepokojenie zanikiem w dobie ery cyfrowej pisma ręcznego, kaligrafii czy szkiców. Uważał, że należy temu zjawisku przeciwdziałać.
Codziennie napotykam na swojej drodze artystów, poetów i architektów, zacząłem więc prosić ich o napisanie czy narysowanie czegoś na kartce papieru – wiersza czy szkicu, zdania, hasła, motta. Ich zapiski zamieszczam następnie na moim koncie na Instagramie. Ten zapoczątkowany przeze mnie niewielki ruch ma na celu, zgodnie z sugestią Eco, uratowanie twórczości odręcznej.
Do pocztówek mam bardzo osobisty stosunek. Gdy miałem czternaście lat, odkryłem twórczość szwajcarskiego rzeźbiarza i malarza Alberto Giacomettiego, przez co zainteresowałem się sztuką nowoczesną i współczesną. Za kieszonkowe kupowałem różne pocztówki i organizowałem małe pocztówkowe wystawy w moim pokoju. Od kiedy w wieku dwudziestu kilku lat objąłem posadę kuratora, nieustannie zachęcam artystów do tworzenia widokówek. Służą one nie tylko do odwzorowania sztuki, ale same w sobie stają się sztuką.
Wraz z naszą kuratorką wystaw, Rebeccą Lewin, stwierdziliśmy, że wspaniałą inicjatywą byłoby umożliwienie odwiedzającym wysłanie pocztówki z Galerii Serpentine. Mogliby w ten sposób opowiedzieć bliskim o odwiedzanej wystawie, napisać o tym, co widzą. Nie byłoby potrzeby wcześniejszego zakupu znaczków, ponieważ byłyby dostępne u nas. Takie przedsięwzięcie umożliwiłoby natychmiastowy zapis reakcji na artystę, dzieło sztuki czy wspomnienie.
Przebywając w Ogrodach Kensington mój stosunek do drewna jako surowca nawiązuje przede wszystkim do drzew. Agnès Varda, nieżyjąca już reżyserka filmowa twierdziła, że dzień bez widoku drzewa to dzień zmarnowany. Powstała świetna książka autorstwa Richarda Powersa pod tytułem The Overstory, która mówi o niszczeniu lasów i niesie ważne przesłanie ekologiczne. Żyjemy w epoce masowych wyginięć gatunków – zagrożonych jest ich aż milion. Galeria Serpentine od lat podejmuje działania na rzecz powstrzymania wymierania gatunków, ponieważ, jak mawiał nieżyjący już artysta Gustav Metzger: „jeśli tylko opowiadasz o zmianach klimatu, ludzie nigdy się nie obudzą; musisz zająć się tematem wyginięć gatunków”.
Nasza refleksja odnośnie do podejścia Metzgera jest bezpośrednio powiązana ze skrzynką pocztową – pismo odręczne, pocztówki i same języki wymierają wraz z gatunkami i środowiskiem. Potrzebujemy strategii, które połączą ludzi ze sposobami przeciwstawiania się zmianom, co prowadzi nas z powrotem do skrzynki pocztowej. W przestrzeni publicznej coraz rzadziej widać obecnie skrzynki pocztowe niż w czasach kiedy byłem dzieckiem, dlatego moim celem jest przywrócenie choć jednej. Galerię Serpentine rocznie odwiedza 1,2 mln osób, także jest to bardzo publiczna skrzynka pocztowa!
Studiomama o swoim projekcie skrzynek pocztowych stworzonych dla Hansa Ulricha Obrista
Jakie wytyczne dostaliście od zleceniodawcy?
Jack Mama: Naszym zadaniem było stworzenie skrzynki pocztowej, która zachęciłaby odwiedzających galerię Serpentine do spontanicznego wysłania pocztówki bliskim. Taka kartka mogłaby również posłużyć jako sposób na podzielenie się opinią o wystawie, którą odwiedzający właśnie obejrzał, więc skrzynka znajduje zastosowanie na dwóch różnych poziomach.
Skąd czerpaliście inspirację do stworzenia projektu?
Nina Tolstrup: Konto Hansa Ulricha Obrista na Instagramie skupia się wokół jego pasji – odręcznego pisma i cytatów cenionych osobistości. To właśnie ten aspekt okazał się dla nas najbardziej inspirujący. Spojrzeliśmy na skrzynkę pocztową nie poprzez pryzmat obiektu służącego do opłacania rachunków, tylko jak na coś poetyckiego, powiązanego z odręcznym pismem.
Kiedy wracam myślą do czasów szkolnych, przypominam sobie charakter pisma wszystkich moich przyjaciół, ponieważ siedzieliśmy obok siebie. Pamiętam, kto pisał ładnie, kto niechlujnie, kto miał bardzo charakterystyczny, a kto nieco zabawny styl. Dziś ta umiejętność ulega zatraceniu i nie chodzi tylko o dosłowne odróżnianie charakteru pisma i liter, ale też o wzajemne relacje.
Jak wyglądał proces tworzenia skrzynki?
JM: Zaczęliśmy od stworzenia kilku projektów. Niektóre w zabawny sposób odwoływały się do typologii skrzynki pocztowej, inne były nieco bardziej abstrakcyjne. Projekt, na który się finalnie zdecydowaliśmy, był najbardziej dosłowny ze względu na wyeksponowanie otworu, w którym umieszcza się pocztówkę. Jest również jednym z najprostszych, które stworzyliśmy.
Ten fakt wzbudził nasz duży entuzjazm, ponieważ taka koncepcja stała się dla nas płótnem, które mogliśmy przyozdobić, dodać elementy oryginalności i aspekty funkcjonalne. Chcieliśmy, aby w projekcie skrzynki znalazła się powierzchnia, na której można by było łatwo wypisać kartkę i niezwłocznie ją nadać. Nasza skrzynka pocztowa, zarówno w wersji większej jak i mniejszej, posiada płaski blat, na którym można się oprzeć podczas pisania.
W jaki sposób projekt skrzynki pocztowej odzwierciedla Wasze myślenie kreatywne?
NT: Chcieliśmy stworzyć skrzynkę pocztową, której przeznaczenie nie budziłoby wątpliwości. W końcu przedmiot miał trafić do galerii sztuki, więc istotne było, aby odwiedzający nie pomylili go z eksponatem. Mimo wszystko lubimy w naszych projektach zawierać elementy zabawy – w tym przypadku postawiliśmy na charakterystyczny otwór, aby podkreślić funkcjonalność skrzynki.
Czym jest dla Was praca z drewnem?
NT: Drewno jako surowiec zawsze było istotnym materiałem w projektach Studiomama. Prowadzimy warsztat stolarski, w którym uwielbiam spędzać czas. Praca z drewnem to nieustanne doskonalenie własnych umiejętności, ponieważ drewno jest materiałem żywym. Zrozumienie rysu usłojenia i jego dynamiki zawsze stanowi cudowne wyzwanie. Drewno to obficie występujący, odnawialny materiał, a praca ze zrównoważonym surowcem w obecnych czasach jest niezwykle ważna.
Czy posiadacie może przedmiot wpisujący się w ideę dziedzictwa (Legacy), który był i jest przekazywany z pokolenia na pokolenie, nabierając w ten sposób wartości?
NT: Posiadamy drewnianą misę, która należała do mojej babci, a którą pamiętam z dzieciństwa. Misa doskonale sprawdzała się w jej domu i równie dobrze sprawdza się w naszym – dla mnie to coś w rodzaju skandynawskiej prostoty. Ma już swoje lata, a z wiekiem staje się coraz piękniejsza. To także nośnik rodzinnej historii. Od kiedy ją mam, zaczęłam zbierać drewniane misy tego samego producenta.
Czy przed rozpoczęciem prac mieliście styczność z czerwonym dębem amerykańskim?
NT: Nie pracowaliśmy wcześniej z czerwonym dębem amerykańskim, ale to materiał bardzo podobny do innych dębów pod względem obróbki i komfortu pracy. Nie wybieraliśmy wcześniej tego surowca ze względu na brak jego dostępności w miejscu, w którym zaopatrujemy się w drewno. Na pewno jednak ponownie sięgniemy po czerwony dąb amerykański.
Jak myślicie, jaka będzie przyszłość Waszego projektu?
NT: Mamy nadzieję, że za kilka lat nasza skrzynka pocztowa nadal będzie stała w Galerii Serpentine. Byłoby miło, gdyby przetrwała próbę czasu.
JM: Myślę, że wspaniałym dziedzictwem naszego projektu byłoby, gdyby inne instytucje również zachęciły odwiedzających do spontanicznego wypisywania i wysyłania pocztówek lub listów.
Londyńskie studio Studiomama
Studiomama to londyńskie studio doradcze, specjalizujące się w projektowaniu produktów, wnętrz, mebli i wystaw. Marka założona w 2000 roku przez Ninę Tolstrup i Jacka Mamę zyskała rozpoznawalność przede wszystkim ze względu na zrównoważone podejście do projektowania i nieprzesadną, choć sugestywną estetykę.
Zobacz również: PAP DECO – kiedy rzemieślnik zamienia się w artystę | Designerskie kalendarze i planery