Kiedy przychodzi moment, w którym musisz zdjąć nogę z życiowego gazu i odetchnąć pełną piersią bez grama smogu w powietrzu, możesz naładować baterię w funkcjonalnym domu „Okno na Tatry”, znajdującym się nieopodal Nowego Targu.
Tatrzańska samowystarczalność
Górski koniec świata to projekt Gai Bieniasz i Javiera Presencio. Nowoczesna chata powstała z potrzeby znalezienia idealnego miejsca na odpoczynek od wielkomiejskiego zgiełku, poszukiwanie inspiracji czy też niczym niezmąconą pracę, wszak nawet tutaj dociera Internet!
„Okno na Tatry” to idealne miejsce dla osób, które chcą rzucić w kąt telefon czy tablet i zrelaksować się w okolicy, w której przez cały weekend nie zobaczy się innego człowieka. Największą zaletą tego domku jest samowystarczalność!
Komfortowo wyposażona kuchnia pozwala na przygotowywanie posiłków bez zmartwień o to, że zapomnisz kupić sól – Wojciech Goj, właściciel „Okna na Tatry”, zatroszczył się o to, aby odwiedzający znaleźli w tej przestrzeni nie tylko przyprawy, ale również herbatę oraz ekspres do kawy wraz z kapsułkami. Jeśli preferujesz podziwianie widoków zamiast gotowania, również znajdziesz tu coś dla siebie – istnieje możliwość zamówienia jedzenia z dostawą.
Jedzenie – czy to zamówione czy przygotowane we własnym zakresie, można zjeść przy funkcjonalnym stole, który wieczorami zmienia się w idealne miejsce do planszowych rozgrywek. Przestrzeń kuchenno-jadalniana to również doskonała przestrzeń do relaksu, na sofie czy pufach, oczywiście z książką w ręku, którą można znaleźć w biblioteczce na górze.
A jeśli zapierające dech w piersiach widoki z okna będą zbyt mało satysfakcjonujące, zawsze możesz skorzystać z dostępnych na miejscu przewodników, które właściciel przygotował z myślą o wielbicielach aktywnego spędzania czasu na rowerach. Co ciekawe, Wojtek – właściciel “Okna na Tatry” jest autorem przewodnika rowerowego po Podhalu. Warto z niego skorzystać i sprawdzić co ciekawego dla Ciebie przygotował.
W poszukiwaniu relaksującego azylu
Historię „Okna na Tatry” można porównać do górskiej wędrówki – trzeba przejść długą drogę, aby zdobyć szczyt. Ponad dwuletnią podróż odbył Wojciech Goj, który właśnie tyle poszukiwał idealnego miejsca do fizycznego i psychicznego odpoczynku. Misją właściciela górskiej chaty było stworzenie przestrzeni, w której można złapać oddech od codzienności, ale też porządnie zmęczyć się podczas włóczenia się po górach, zbaczania z wyznaczonych szlaków, a także podczas przejażdżek rowerowych w płaskim oraz górzystym wydaniu.
Początek „Okna na Tatry” to przede wszystkim wizja wielkiego okna, które niejako zastąpi czwartą ścianę budynku. Właścicielowi górskiej chaty zależało na tym, by po widoki nie trzeba było wychodzić, ale by można było cieszyć nimi oko z wygodnej pozycji fotela (a raczej pufy). Resztę Wojciech Goj oddał w ręce specjalistów, którzy zadbali o kompromis pomiędzy praktycznym użytkowaniem obiektu a jego przytulną estetyką.
„Okno na Tatry”, czyli górska chata w nowoczesnym wydaniu
Projekt Gai Bieniasz i Javiera Presencio przywodzi na myśl klimat górskiej chaty – we wnętrzu budynku przypominającego swoją konstrukcją stodołę króluje drewno, które jest motywem przewodnim na podłodze, ścianach, a także na niektórych meblach. Kontrastowym elementem na parterze jest czarny aneks kuchenny z beżowymi, kwadratowymi kafelkami, a także grafitowa sofa, z której można podziwiać widok na bajeczną okolicę.
„Okno na Tatry” to również dwie sypialnie. Do jednej z nich można wejść bezpośrednio z części wypoczynkowej, druga zaś mieści się na antresoli, na którą prowadzą drewniane schody. Po przebudzeniu w głowach gości tego miejsca toczy się nierówna walka: mimo tego, że wygodne łóżko zaprasza do dłuższej drzemki, to górskie widoki są w stanie zastąpić nie tylko sen, ale również najlepsze filmy Netflixa, do którego dostęp zapewnia telewizor znajdujący się w nowoczesnej chacie.
Kluczowym elementem tego projektu było zachowanie minimalistycznego stylu, który będzie nie tylko estetyczny, ale również funkcjonalny. W niewielkiej przestrzeni znalazło się więc miejsce na wspomniany wcześniej ekspres do kawy czy telewizor, ale również na zmywarkę, a nawet pralkę. Dzięki temu zarówno pary, jak i czteroosobowe grupy mogą bez przeszkód korzystać z górskich uroków, a jednocześnie zachować kontakt ze światem i w pełni korzystać z nowoczesnych udogodnień.
Połączenie chęci stworzenia miejsca, które będzie zarówno kwintesencją relaksu, jak i inspiracji zawodowej z architektoniczno-aranżacyjnymi umiejętnościami Gai Bieniasz i Javiera Presencio to designerski duet doskonały. „Okno na Tatry” jest przytulną, wyciszającą przestrzenią, w której czas płynie wolniej, a jej jedyną „wadą” jest fakt, że nie chce się jej opuszczać.
