W 2025 roku 2T-STUDIO będzie świętować 25-lecie działalności. Zgromadzone przez cały ten okres doświadczenie zdecydowanie przekłada się na jakość wykonywanych przez pracownię projektów, o czym świadczy powiększająca się z roku na rok kolekcja nagród w prestiżowych konkursach w Ameryce, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii oraz Polsce. Wszystko zaczęło się od dziecięcego marzenia, niesłabnącej pasji i wielkiej determinacji, która doprowadziła założycielkę pracowni, Anettę Kazimierską, do międzynarodowych sukcesów.
Od dziecięcego marzenia do własnej pracowni projektowej
Anetta Kazimierska po raz pierwszy na poważnie pomyślała o architekturze wnętrz, będąc w siódmej klasie szkoły podstawowej. Wtedy to marzenie wydawało jej się fascynujące i nierealne, jednak każdy kolejny krok przybliżał młodą pasjonatkę do realizacji wyznaczonego celu. Pierwszy etap stanowiła edukacja w Liceum Sztuk Plastycznych w klasie o profilu Wystawiennictwo. Pięć lat spędzonych w pracowniach rysunku, malarstwa i rzeźby jeszcze bardziej zmotywowało Anettę Kazimierską do starań o miejsce na wymarzonej uczelni.
Na Politechnice Koszalińskiej Anetta Kazimierska ukończyła z wyróżnieniem dwa kierunki – Architekturę Wnętrz i Wzornictwo. Już na trzecim roku zaczęła swoją przygodę z nauczaniem, najpierw jako asystentka w pracowniach prowadzonych przez prof. Tomasza Matuszewskiego, prof. Krzysztofa Meissnera, prof. Bogumiły Jung, prof. Aleksandra Kuczmy i prof. Piotra C. Kowalskiego, a następnie jako wykładowca. Łącznie jej działalność na uczelni trwała 10 lat. Równolegle rozwijała własne studio projektowe. Ogromna wytrwałość i pasja sprawiły, że dziś cieszy się międzynarodowymi sukcesami.
Nieoczywiste źródła inspiracji – niesłabnąca kreatywność i radość z wykonywanej pracy
Anetta Kazimierska ma w swoim bogatym portfolio nie tylko realizacje wnętrz prywatnych, ale także komercyjnych. Wielokrotnie tworzyła również całościowe projekty obejmujące zarówno bryłę, jak i wnętrze. Jak sama przyznaje, to właśnie te realizacje dają jej najwięcej satysfakcji i radości z tego, że może w pełni dopieścić klienta. W swoim myśleniu pozostaje otwarta na różnorodne inspiracje – od pojedynczego mebla, przez fakturę lub kolor, aż po widok zza okien. Dzięki temu każdy proces jest niepowtarzalny, a praca wciąż ją fascynuje.
Jakie wartości i filozofia przyświecają Ci podczas pracy projektowej? Jakie są Wasze priorytety w tworzeniu projektów wnętrz?
Wizją pracowni jest kształtowanie ponadczasowej atmosfery i tworzenie przestrzeni przyjaznych człowiekowi. Staram się kreować miejsca sprzyjające nie tylko relaksowi i wypoczynkowi, ale także pracy, czyli krótko mówiąc – zbalansowane miejsca dobre do życia. Zarówno w przypadku wnętrz mieszkalnych, jak i komercyjnych stawiam na ład i harmonię, a projektuję przede wszystkim z pasji i chęci tworzenia.
Czy masz ulubiony styl projektowania wnętrz? Jeśli tak, to jaki?
Nie lubię szufladkowania i raczej jestem kolorowym ptakiem. Zamiast ograniczać się do jakichś ram, staram się po prostu kreować przyjazną atmosferę i ponadczasowy charakter. W swojej pracy lubię poznawać, doświadczać i eksperymentować. Nie ma stylu, w którym bym się nie odnalazła. Z każdego wydobywam to, co najcenniejsze i bawię się, filtrując go przez swoje poczucie smaku i estetyki. Można powiedzieć, że w ten sposób kształtuję go na nowo.
Jakie materiały i technologie najchętniej wykorzystujesz w swoich projektach?
Najbardziej cenię naturalne materiały, takie jak drewno, kamień, szkło, stal, czy naturalne tkaniny.
Jakie są Twoje doświadczenia z pracy z klientami? Co według Ciebie jest kluczem do udanej współpracy?
Od zawsze powtarzam, że dla dobra projektu współpraca z architektem powinna opierać się przede wszystkim na szczerości, zaufaniu i dobrych relacjach. Hołdując tej zasadzie, nie projektuję „wszystkiego”. Podejmuję się tylko takich realizacji, w których jest „chemia” i które są zgodne z moim poczuciem estetyki i dzięki temu jestem w stanie zaprojektować je jak dla „siebie”, czyli perfekcyjnie i odpowiedzialnie. Jednocześnie staram się zawsze szukać kompromisu między moją wizją a zamysłem inwestora.
Czy możesz opowiedzieć o jednym z najbardziej inspirujących/ciekawych projektów, nad którymi pracowałaś?
Każdy projekt, który tworzę, jest inny, a przez to na nowo fascynujący. Każdy inwestor przynosi nowe wyzwania i szuka nowych inspiracji. Dzięki klientom i ich przeróżnym preferencjom nigdy nie nudzę się w swojej pracy.
Szczególnym wyzwaniem był dla mnie koszaliński „Dom Swoisty”, ponieważ w przypadku tego projektu sama dla siebie byłam inwestorką. Dzięki temu miałam wolną rękę i pełną swobodę działania, ale jednocześnie wysoko zawieszoną poprzeczkę. Był to projekt taki, jakie lubię najbardziej, czyli obejmujący zarówno bryłę, jak i wnętrze. Najważniejszym celem było stworzenie komfortowego wnętrza, w którym skoncentrowane będzie życie rodzinne. W otwartej przestrzeni nasyconej naturalnym światłem, wpadającym od wschodu do zachodu słońca, zastosowałam ulubione naturalne materiały, niebanalne wzornictwo i niecodzienne rozwiązania. Mogę śmiało przyznać, że sobie poszalałam, bawiąc się designem, materiałami, fakturami i bryłą wiedząc, że nikt prócz mnie samej, nie będzie miał pretensji za ryzykowne i nietypowe decyzje zarówno materiałowe, jak i wykonawcze.
Czy oferujesz usługę konsultacji?
Tak.
