Mieszkanie bez drzwi między pokojami – czy to brzmi jak abstrakcja? Być może, niemniej ten projekt jest dowodem na to, że jedna, otwarta przestrzeń nadal może być gwarancją prywatności. Architektka Markéta Bromová spełniła życzenie klienta i tym właśnie sposobem na niespełna stumetrowej powierzchni próżno szukać klasycznych pomieszczeń. Jak to możliwe? Klucz do sukcesu tkwi oczywiście w nietuzinkowej koncepcji. Poznaj ją!
Niecodzienny podział przestrzeni w wielofunkcyjnym wydaniu
Motywem przewodnim praskiego mieszkania jest podłoga. Inwestorom zależało na tym, aby była jednolita nie tylko w pokojach, ale również w łazienkach, a nawet przestrzeniach prysznicowych. Domownicy mogą więc cieszyć się ponadczasową funkcjonalnością w formie wylewki ze szczotkowanego betonu. To rozwiązanie praktyczne, bo łatwe w utrzymaniu w czystości, ale również niezwykle designerskie.
Jednocześnie architektka zadbała o to, aby wyeksponować parametry techniczne mieszkania, dlatego dopełnieniem charakteru wnętrza jest odsłonięta żelbetowa konstrukcja stropu. Nietuzinkowym rozwiązaniem jest również oddzielenie poszczególnych przestrzeni. W mieszkaniu pojawiły się więc boksy, wykonane z różnorodnych materiałów. Doskonałym przykładem jest „przegroda” w kolorze szmaragdowym, która oddziela strefę kuchenną i skrywa wbudowane AGD.
Co więcej, zielona przesłona płynnie przechodzi przez kolejne przestrzenie, chowając szafy w sypialni oraz zabudowę przy wejściu. A skoro już o wejściu mowa, to trzeba przyznać, że znalazło się tu sporo miejsca do przechowywania. Za ciemną boazerią także nie zabrakło pojemnej szafy, która tuż za rogiem zmienia się w bibliotekę. Za szmaragdową konstrukcją kryje się również sypialnia, co ciekawe, z aż trzema wejściami. W tej przestrzeni nie zabrakło także całkiem sporej, funkcjonalnej łazienki.
Praktyczne rozwiązania i wysublimowana moc kolorów
Wyjątkowa w tym projekcie jest też druga połowa apartamentu, w której nie ma żadnych podziałów ze ścian. To właśnie tutaj znalazła się przestronna jadalnia z częścią dzienną. Usunięcie większości ścianek działowych odsłania prawdziwy potencjał tego mieszkania. Taki zabieg aranżacyjny jednocześnie udowadnia, że na niespełna stumetrowej powierzchni wcale nie trzeba tworzyć wielu pomieszczeń czy umieszczać niezliczonej liczby drzwi, aby zagwarantować domownikom poczucie intymności.
Warto zwrócić uwagę również na to, że w tym projekcie nie zabrakło wielu faktur i kolorów. Szmaragdowa przestrzeń została zestawiona między innymi z brązowo-miedzianą wyspą kuchenną, elegancją bieli i czerni, ponadczasową szarością oraz drewnem, wykorzystanym niemal w każdej strefie mieszkania. W projekcie nie zabrakło również delikatnych dekoracji, takich jak zieleń kwiatów czy grafiki na ścianach.
Architekta Markéta Bromová stworzyła nietuzinkową aranżację, pokazując, że podstawą każdego projektu wcale nie są podstawowe elementy wyposażenia wnętrz, ale skupienie się na tym, by spełnić oczekiwania przyszłych użytkowników przestrzeni. Aranżacyjne przedsięwzięcie bez drzwi nie tylko prezentuje się doskonale, ale także stało się wygodnym miejscem do życia.
Projekt: Markéta Bromová architekti | marketabromova.cz
Zdjęcia: Veronika Raffajová
Zobacz również: 66-metrowe mieszkanie nad Bałtykiem – wnętrze w klimacie morza | Eklektyczna aranżacja 154-metrowego mieszkania na Saskiej Kępie
