Przygotowania trwały wiele dni. Nad urządzeniem pokoiku pracowało wiele par rąk, doprowadzając go do gwiazdkowej perfekcji. Za aranżację tego małego królestwa odpowiedzialna jest projektantka Anna Chmielewska.
Wchodząc do pokoju wkraczamy w świat bajki, w którym wyobraźnia nie zna granic: stąpamy po mięciutkich, pastelowych chmurkach, a wokół nas roztaczają się słodycze, uwielbiane w dzieciństwie zakręcone lody, lukrowane ciasteczka i puszysta wata cukrowa.
Rodzice Zosi chcieli, żeby kolorystyka pokoju ograniczyła się do turkusu, szarości i odcieni bladego różu. Ściany pozostały gładkie, wykończone jedynie farbą w odcieniu bardzo jasnej szarości i stanowią tło dla białych mebli. Wzory w gwiazdki i modny chevron pojawiają się tylko w dodatkach, takich jak abażury lamp, kinkiety, zasłony i poduszki. Oryginalnym dodatkiem jest łapacz snów zawieszony nad łóżeczkiem dziewczynki. Ten wywodzący się z kultury plemion Indian amulet ma za zadanie przepuszczać jedynie dobre sny i przynosić szczęście– mówi projektantka Anna Olga Chmielewska.
Zosię w jej gwiazdkowym łóżeczku budzić będzie lekko błękitne światło zza turkusowych zasłonek. W miętowych, wiklinowych koszach czekają na nią pierwsze zabawki. W pokoiku ciepłą, przytulną jasność dają miętowo-szare kinkiety, a miękkie światło zamknięte w bawełnianych kulach – Cotton Ball Lights- tworzy magiczną atmosferę.
Bujany fotel i sąsiedztwo stojącej lampy tworzą wieczorem przytulny kącik. Miękki dywan na środku pokoju to idealne miejsce do przyszłych zabaw – dodaje projektantka.
Na jednej ze ścian znalazła się naklejka w kształcie domku, na której różową kredą napisano „Zosia little star”. Witaj w domu, Zosiu!
W aranżacji wykorzystane zostały produkty:
Meble – Pinio, wiklinowe kosze, zasłonki, lampa stojąca, ochraniacz do łóżeczka, pościel dziecięca, ocieplany kocyk, kinkiety – Lamps&Company, zestaw Cotton Ball Lights, łapacz snów – MoiMili, dywan – Lorena Canals, naklejki na ścianę – Pomocnicy Mamy, myszki- Scandinavian Living.
Zdjęcia: Karina Wojciechowska