Czarny blok z tarasami zamiast malutkich balkonów? Brzmi jak science fiction, ale to rzeczywistość. Architekt Maciej Franta zaprojektował budynek, który wygląda jak wyjęty z filmu o superbohaterach i – uwaga – mieszkania kosztują tu 6800-7500 zł za metr kwadratowy. I to w czasach, gdy nowe lokale w dużych miastach przekraczają barierę 20 tysięcy!
Żorro (bo tak nazywa się ten projekt) stanął niedaleko typowego osiedla z wielkiej płyty. Maciej Franta wziął klasyczną bryłę bloku i… no właśnie, co z nią zrobił? Przede wszystkim pozbawił ją drogich materiałów wykończeniowych. Zaoszczędzone pieniądze? Poszły na tarasy. Ale nie byle jakie balkony – każde mieszkanie zyskało dodatkowe 30-50% powierzchni użytkowej w postaci przestrzeni zewnętrznych. Architekt nazywa je „salonami letnymi” i „ogrodami letnimi”.
Czarna fasada
Najbardziej intryguje czarny kolor elewacji. To nie kaprys projektanta – fasada została zaprojektowana tak, żeby reagować na pory roku. Latem słońce pada na nią tylko rano i wieczorem, gdy temperatury spadają. Zimą, gdy słońce jest niżej, czarne ściany nagrzewają się przez cały dzień i oddają ciepło mieszkańcom korzystającym z tarasów. Sprytne? Bardzo!
Franta chciał udowodnić, że świetna architektura nie jest zarezerwowana tylko dla bogatych dzielnic wielkich miast. Żorro ma być przykładem, że można zbudować coś wyjątkowego nawet w mniej oczywistych lokalizacjach i za rozsądne pieniądze. Co więcej – bez wsparcia środków publicznych.
Superhero wśród bloków
Architekt mówi wprost: Żorro ma być „superbohaterem” swojej okolicy. Ma wyróżniać się jakością i standardem od otoczenia, ale też być wzorem dla przyszłych inwestycji. Zamiast kolejnego pudełka z małymi balkonami, mieszkańcy dostali przestrzenie, które naprawdę zmieniają jakość życia. Światło, powietrze, kontakt z otoczeniem – te hasła przestały być marketingowymi sloganami, a stały się rzeczywistością.

Projekt pokazuje, że nie trzeba wydawać fortuny, żeby mieszkać w przemyślanej architekturze. Czasem wystarczy zrezygnować z drogich ozdobników na rzecz tego, co naprawdę ważne – przestrzeni do życia. I może właśnie dlatego Żorro wygląda jak budynek z przyszłości, choć kosztował tyle, co tanie budownictwo komunalne. Maciej Franta udowodnił swoją tezę – dobra architektura może być dla wszystkich!
Zobacz również:
- Ptasie gniazda wśród sosen? Wyspa Sobieszewska, jakiej nie znacie!
- Wstęga między sosnami? Ten dom w Magdalence zachwyca