Atomium – historia miejsca

Atomium Brussels - historia miejsca

Bruksela Atomium to z całą pewnością jedna z najdziwniejszych i najbardziej charakterystycznych budowli znajdujących się nie tylko na terenie Belgii, ale i całej Europy. Konstrukcja powstała jako tymczasowy pawilon Wystawy Światowej, ale szybko zdobyła uznanie odwiedzających i stała się znakiem rozpoznawczym stolicy kraju.

Pawilon Ery Atomu – Wystawa Światowa 1958

Pod koniec II wojny światowej Amerykanie po raz pierwszy użyli najpotężniejszej i budzącej największe przerażenie broni – bomby atomowej. To zdarzenie było początkiem nowego etapu w dziejach ludzkości – ery atomu. Energia atomowa wywoływała nie tylko strach, ale też i nadzieję. Elektrownie oparte na reaktorach atomowych czy okręty poruszane dzięki ich energii stanowiły dowód, że przyszłość należy do tej dziedziny technologii. Świat był nią zafascynowany i miał nadzieję, że pomoże ona zdobywać nowe granice, w tym podbić przestrzeń kosmiczną.

Bruksela Atomium - foto Wilber Díaz - Unsplash
Bruksela Atomium – foto Wilber Díaz – Unsplash

Trzynaście lat po II wojnie światowej Bruksela przygotowywała się do organizacji jednej z najbardziej prestiżowych imprez świata – Wystawy Światowej (Expo 1958). Jak to było w zwyczaju, gospodarze pracowali nad największym i najbardziej widowiskowym pawilonem wystawowym. Trwające wciąż zauroczenie możliwościami energii atomowej sprawiło, że jego projekt bezpośrednio nawiązywał do organizacji i budowy cząstek materii – atomów. Wygląd projektu był też hołdem dla postępu techniki i nauki, szczególnie fizyki jądrowej. Niewielka Belgia wciąż posiadała w tamtym okresie swoje afrykańskie kolonie w Kongo, z których płynął szeroki strumień uranu stosowanego w badania i zbrojeniach. Okres Wystawy Światowej był dobrym momentem, aby podkreślić i promować pokojowe metody wykorzystania potężnego źródła energii jądra atomu.

Bruksela Atomium - foto Oscar Mucyo - Unsplash
Bruksela Atomium – foto Oscar Mucyo – Unsplash

Prace nad projektem rozpoczęły się kilka lat wcześniej. Już w 1955 wynajęto belgijskiego inżyniera André Waterkeyna z firmy Fabrimétal, który przedstawił ogólną koncepcję budowli. Za architektoniczną stronę przedsięwzięcia odpowiadali architekci André i Jean Polak, a zespół uzupełniali kolejni inżynierowie z biura projektowego V.Daniel. W czasie prac przygotowawczych powstały liczne szkice koncepcyjne, a po ich zaakceptowaniu budowa ruszyła w marcu 1956 roku. Za część konstrukcyjną odpowiadała firma Jambes-Namur Construction Workshops, która ukończyła prace nad projektem 17 kwietnia 1958 roku, na miesiąc przed rozpoczęciem Expo 1958. Proces budowy był na owe czasy sporym wyzwaniem technicznym. Został on uwieczniony na filmie dokumentalnym pod tytułem „Construction de l’Atomium” w reżyserii Ernesta Salu i Rogera Hebbelincka, który nagrodzono na festiwalu w Antwerpii w 1958 roku.

Atomium – projekt na pół roku

Obiekt nazwany Atomium stanął na terenie Wystawy Światowej w gminie Laeken, na płaskowyżu Heysel w północnej części Brukseli. Obecnie teren wokół niego został zrewitalizowany i przekształcony w obszar rekreacyjno-turystyczny. Dzięki temu Atomium znajduje się dzisiaj na placu o tej samej nazwie (Square de l’Atomium), w pobliżu skrzyżowania Boulevard du Centenaire z Avenue de l’Atomium.

Bruksela Atomium - foto Mitchell Nijman - Unsplash
Bruksela Atomium – foto Mitchell Nijman – Unsplash

Co ciekawe, nowy pawilon wystawowy miał być projektem tymczasowym. Oczywiście jego zadaniem było przyciągnięcie uwagi gości na Wystawie Światowej i zaprezentowanie możliwości technicznych belgijskiego przemysłu, jednak po zakończeniu Expo miał on zostać rozebrany. Miało się to stać najwyżej pół roku po jego powstaniu. Historia potoczyła się jednak inaczej i Atomium stało się prawdziwą ikoną Brukseli trwającą do dzisiaj. Bardzo podobną historię przeżyła w epoce stali kolejna ikona – paryska Wieża Eiffle’a. Ją również przygotowano na odbywające się w stolicy Francji Expo 1889 i również ona miała być hołdem i prezentacją nowych możliwości przemysłu metalurgicznego. Paryżanie nie wyobrażali sobie, żeby tak ogromna i szpetna – ich zdaniem – konstrukcja mogła istnieć po zakończeniu Wystawy. Jednak i tutaj historia potoczyła się inaczej – dzieło inżyniera Gustave’a Eiffela przetrwało i stało się największym symbolem Paryża i samej Francji.

Gigantyczny kryształ żelaza

Czym jednak dokładnie jest Atomium? To budowla z pogranicza architektury i rzeźby. Swoim wyglądem ma nawiązywać do powiększonego 165 miliardów razy kryształu żelaza. Konstrukcja ma wysokość 102 metrów i pierwotną masę 2400 ton. Na trzech dwunożnych filarach opiera się rama z dwudziestu rur stalowych o średnicy 3,3 metra i długości od 12 do 29 metrów. Łączą one ze sobą dziewięć sfer o średnicy 18 metrów i wadze 250 ton każda. Osiem z nich położonych jest na rogach i połączonych z dziewiątą w centrum. Sfery symbolizują atomy węgla ułożone w symetryczną siatkę tworzącą kryształ.

Atomium Brussels - foto Leonhard Niederwimmer - Unsplash
Atomium Brussels – foto Leonhard Niederwimmer – Unsplash

Sześć z dziewięciu sfer dostępnych jest dla zwiedzających. Każda z nich posiada dwa piętra, na których znajdują się dostępne dla gości ekspozycje muzealne, restauracja i taras widokowy. Najniższe piętra mają charakter techniczny. W ukośnych rurach łączących „atomy” umieszczono schody ruchome. Najdłuższe z nich mają aż 35 metrów. W centralnej rurze prowadzącej do najwyższej sfery wbudowano szybkobieżną windę szwajcarskiej firmy Schlieren. W momencie budowy była ona najszybsza na kontynencie europejskim – przy prędkości pięciu metrów na sekundę zawoziła 22 pasażerów na szczyt Atomium w czasie 23 sekund.

Miejsce dla każdego

Nazwa Atomium powstała z połączenia dwóch słów – atom i aluminium – i nawiązuje oczywiście do kształtu i materiałów użytych do budowy obiektu. Chociaż rdzeń budowli skonstruowano ze stali, to jej powierzchnia została obłożona aluminiowymi płytami o trójkątnym kształcie. Na każdej ze sfer znalazło się ich 720. Warto podkreślić, że twórcy Atomium zadbali nie tylko o wygląd zewnętrzny. Wyposażenie wnętrz projektowali najwięksi designerzy tamtych czasów. Wśród nich znalazł się na przykład słynny niemiecki projektant systemów oświetleniowych Ingo Maurer.

Atomium Brussels - foto Leonhard Niederwimmer - Unsplash
Atomium Brussels – foto Leonhard Niederwimmer – Unsplash

Obecnie każda ze sfer budowli pełni różne funkcje. W jednej z nich znajduje się wystawa stała poświęcona historii lat pięćdziesiątych i samej budowie Atomium. W kolejnych organizowane są wystawy czasowe o różnej tematyce, konferencje i animacje. Bardzo często odbywają się tu koncerty i pokazy filmów. Nie brakuje też atrakcji dla najmłodszych – kolejna sfera oferuje możliwość organizacji warsztatów pedagogicznych i noclegu dla dzieci. W centralnym „atomie” działa bar. Na szczycie konstrukcji znajduje się platforma widokowa, z której można podziwiać panoramę Brukseli oraz restauracja.

Remont na miarę XXI wieku

Zaprojektowane na pół roku Atomium miało przetrwać do końca Expo 1958, przetrwało jednak bez większych zmian ponad 40 lat. Na przełomie wieków jednak konstrukcja zaczęła zdradzać oznaki zużycia i konieczna stała się renowacja. Sfinansowano ją ze wspólnych środków krajowych i miejskich, a część funduszy pozyskano też z aukcji. Sprzedawano na niej oryginalne, trójkątne fragmenty blachy aluminiowej z elewacji. Kolekcjonerzy płacili za tę pamiątkę cenę 1000 euro.

Atomium Brussel - foto Damien Schneider - Unsplash
Atomium Brussel – foto Damien Schneider – Unsplash

Remont rozpoczął się w marcu 2004 roku i miał gruntowny charakter. Aluminiowe pokrycie sfer zostało zastąpione większymi płytami stalowymi – w sumie było ich 48. Są one znacznie trwalsze, a przy okazji bezpośrednio nawiązują do symboliki budowli. Zmieniono gruntownie wewnętrzny wystrój obiektu, który wciąż pamiętał lata pięćdziesiąte. Uporządkowano otoczenie Atomium, dodano elementy zieleni i ławeczki, a także zbudowano pawilon recepcyjny z dachem w kształcie bumerangu. Jednak najbardziej widoczną zmianą było zainstalowanie systemu oświetleniowego opartego na diodach LED. Są one zintegrowane z nowymi płytami i tworzą ścieżki wzdłuż południków każdej sfery. Diody mogą świecić ciągłym światłem o różnym zabarwieniu lub tworzyć animacje przypominające ruch elektronów wokół atomowych jąder. Ponowne otwarcie Atomium odbyło się 14 lutego 2006 roku. Z okazji zakończenia remontu Belgia wyemitowała okolicznościową monetę o nominale 2 euro z rysunkiem Atomium na rewersie.

Prawa autorskie i sukces turystyczny

Z Atomium wiąże się jeszcze jedna dość nietypowa historia. Otóż przez długie lata nie można było fotografować i publikować wizerunku tego obiektu bez zgody Belgijskiego Stowarzyszenia Autorów, Kompozytorów i Wydawców oraz wniesienia odpowiedniej opłaty. W 2008 roku belgijski polityk Bart Somers zorganizował konkurs fotograficzny na znak protestu przeciw temu restrykcyjnemu prawu. Na zdjęciach Atomium zostało wyretuszowane czarnymi plamami tak, jak wizerunki podejrzanych przestępców. Na szczęście 15 lipca 2016 roku w życie weszła zmiana prawa znana jako „Wolność Panoramy”, która pozwala na publikację wizerunków znanych dzieł architektury i sztuki bez dodatkowych opłat.

Atomium Brussel - foto Fisnik Murtezi - Unsplash
Atomium Brussel – foto Fisnik Murtezi – Unsplash

Przez 65 lat swojego istnienia Atomium na stałe wpisało się w krajobraz Brukseli i całej Belgii. Jest bez wątpienia jednym z najbardziej rozpoznawalnych i najczęściej odwiedzanych zabytków stolicy konkurując ze słynną rzeźbą chłopca Manneken Pis i zabytkowym placem Grand Place. Pod budowlą często organizowane są międzynarodowe imprezy – odbył się tu prolog najważniejszego europejskiego wyścigu kolarskiego Tour de France, a także wyścigi samochodowe Grand Prix Brukseli.

Atomium Brussels - foto Bernardo Lorena Ponte - Unsplash
Atomium Brussels – foto Bernardo Lorena Ponte – Unsplash

Rokrocznie obiekt odwiedza ponad 600 tysięcy turystów z całego świata. Przyciąga ich nie tylko bogata oferta kulturalno-oświatowa tego miejsca, ale i sam, niepodobny do niczego na świecie, wygląd. Sława Atomium sięga zresztą poza nasz kontynent – w 2013 roku amerykański kanał informacyjny CNN International przyznał mu tytuł „Najbardziej dziwacznego pomnika w Europie”.


Zobacz również: