Kiedy tradycyjne rzemiosło łączy się z estetyką mid-century modern, powstaje coś niezwykłego. KOSdesign, rodzinna manufaktura z Kalwarii Zebrzydowskiej, łączy wielopokoleniowe doświadczenie stolarskie z miłością do prostoty i funkcjonalności. To historia nie tylko o meblach, ale także o pasji, dbałości o detal i głębokim szacunku do natury. Poznajcie markę, która redefiniuje klasykę, tworząc meble idealnie wpisujące się w każde wnętrze – od skandynawskich inspiracji po indywidualne potrzeby swoich klientów. Przeczytajcie rozmowę z właścicielką marki KOS Design – Anną Kwaśny.
Opowiedz jak narodził się pomysł stworzenia rodzinnej manufaktury KOSdesign i gdzie sięgają jej korzenie. Specjalizujecie się w drewnianych meblach inspirowanych estetyką mid-century modern. Co sprawiło, że właśnie ten styl skradł Wasze serca?
Anna Kwaśny: Pochodzę z rodziny o wielopokoleniowych tradycjach stolarskich i w naszej manufakturze odpowiadam za kontakt z klientami oraz projektowanie mebli. Nasze korzenie sięgają Kalwarii Zebrzydowskiej – miejsca, które od wieków słynie z produkcji mebli. Choć w ostatnich dekadach region kojarzony był głównie z bogato zdobionymi, masywnymi meblami w stylu barokowym, my zawsze podziwialiśmy przede wszystkim kunszt i jakość rzemieślniczej pracy.
Styl barokowy nigdy nie był nam bliski. Zamiast tego zakochaliśmy się w klasycznym wzornictwie – prostym, funkcjonalnym i ponadczasowym. Tak narodził się pomysł na KOSdesign – markę, która łączy najlepsze tradycje stolarskiego rzemiosła i nowoczesne rozwiązania techniczne. Tworzymy meble inspirowane okresem mid-century modern, bo wierzymy, że to złota era designu.
Dla nas filozofia „mniej znaczy więcej” i „prostota jest szczytem wyrafinowania” to kwintesencja dobrego projektu. Minimalistyczne formy, modernistyczne linie, rezygnacja z nadmiaru zdobień i wykorzystanie naturalnych materiałów to fundament naszej estetyki. Wzory skandynawskie, kultowe projekty z czasów PRL oraz idea trwałości i uniwersalności są dla nas niewyczerpanym źródłem inspiracji. Wierzymy, że dobrze zaprojektowany mebel potrafi wpasować się w każde wnętrze, dodając mu ciepła i charakteru.
W jakim stopniu staracie się pozostać wierni designowi lat 50. i 60. XX wieku w swoich projektach? Co czerpiecie z tradycji, a co z nowoczesności?
A.K: Nasze projekty mocno nawiązują do estetyki lat 50. i 60. XX wieku, ale nie są jej dosłownym odwzorowaniem. Inspirujemy się minimalistycznymi formami, które dzięki prostocie i braku zbędnych zdobień wciąż zachowują ponadczasowy charakter i łatwo dopasowują się do współczesnych wnętrz. Taka stylistyka nie tylko nie wychodzi z mody, ale też nie nudzi się zbyt szybko.
Najbliższe naszemu sercu pozostają duńskie ikony designu z tamtego okresu. W porównaniu z ówczesnym polskim wzornictwem, w duńskich projektach zwracano szczególną uwagę na drobiazgowe detale – delikatne frezowania, zaokrąglone krawędzie czy łączenia pod kątem 45 stopni. Nie oznacza to, że polskie projekty były pozbawione jakości czy pomysłowości. Wręcz przeciwnie, również w Polsce powstawały wspaniałe rozwiązania. Jednak to właśnie subtelne akcenty, tak charakterystyczne dla duńskiego stylu, kształtowały nieoczywistą prostotę, która na długo zapadała w pamięć i świadczyła o najwyższym kunszcie rzemieślniczym. Tego rodzaju detale – wymagające zarówno wiedzy, jak i doświadczenia – stanowiły domenę prawdziwych mistrzów stolarstwa.
Podobnie jak w latach 50. i 60., nasze meble powstają z drewna i naturalnych fornirów. Wykorzystanie wyłącznie naturalnych materiałów nie tylko podkreśla ich szlachetność, ale też zapewnia długowieczność. Jednakże, nawiązując do tradycji, nie rezygnujemy z nowoczesnych rozwiązań. Dziś możemy korzystać z zaawansowanego osprzętu, takiego jak zawiasy, prowadnice czy systemy tip-on, które sprawiają, że nasze meble są bardziej funkcjonalne i komfortowe w codziennym użytkowaniu. Współczesne technologie, takie jak precyzyjne maszyny stolarskie, umożliwiają nam osiąganie jeszcze lepszej jakości i perfekcyjnego wykończenia. Dzięki temu nasze meble łączą w sobie to, co najlepsze z dwóch światów – klasyczną estetykę i nowoczesną wygodę.
Jak wygląda proces tworzenia mebli KOSdesign i w jaki sposób dbacie o jego zrównoważony charakter?
A.K: Proces tworzenia mebli KOSdesign opiera się na tradycji rzemieślniczej, ale realizujemy go w sposób dostosowany do współczesnych standardów zrównoważonej produkcji. Kluczową rolę odgrywa dobór materiałów – współpracujemy wyłącznie z lokalnymi dostawcami, co pozwala nam maksymalnie skrócić łańcuch dostaw. Dzięki temu zmniejszamy ślad węglowy związany z transportem, a jednocześnie wspieramy rodzimych producentów.
Przygotowując poszczególne elementy mebli, staramy się zminimalizować ilość odpadów. Zarówno pod względem ekonomicznym, jak i ekologicznym, kluczowe jest dla nas maksymalne wykorzystanie każdego fragmentu drewna. Traktujemy ten szlachetny materiał z szacunkiem, mając świadomość, że jego zasoby są ograniczone i każdy mebel oznacza wykorzystanie naturalnych zasobów, takich jak wycięte drzewa.
Jednak prawdziwą wartość naszych mebli widzimy w ich trwałości. Solidna konstrukcja i klasyczne wzornictwo sprawiają, że nasze produkty służą przez wiele lat i mogę przechodzić z pokolenia na pokolenie. Dzięki temu ograniczamy potrzebę częstej wymiany mebli, co również przyczynia się do ochrony środowiska.
Zrównoważona produkcja to dla nas więcej niż moda – to filozofia, która wpisuje się w każdą część naszej działalności. Dbamy, by tworzyć produkty ponadczasowe, z poszanowaniem zarówno natury, jak i ludzkiej pracy.
Wiemy, że Waszą misją jest tworzenie mebli, które przetrwają pokolenia. W czym tkwi sekret ich wyjątkowej jakości i na co kładziecie największy nacisk podczas procesu produkcji?
A.K: Sekret trwałości i jakości naszych mebli tkwi w wyborze materiałów i metod produkcji, które łączą rzemieślniczą tradycję z nowoczesnymi technologiami. Tworzymy je wyłącznie z naturalnych, solidnych materiałów – takich jak lite drewno, naturalny fornir i obłoga – które gwarantują trwałość i ponadczasową estetykę.
Nasze meble powstają według klasycznych metod stolarskich, które od wieków zapewniają wytrzymałość konstrukcji. Kluczowe elementy łączone są za pomocą precyzyjnych połączeń, takich jak czopy, jaskółcze ogony, połączenia zakładkowe czy drewniane łączniki. Dodatkowo stosujemy wysokiej jakości kleje, które wzmacniają stabilność i trwałość konstrukcji. Ważnym aspektem naszej pracy jest to, że meble trafiają do klientów w pełni gotowe – nie wymagają samodzielnego skręcania, co eliminuje ryzyko osłabienia konstrukcji.
Wykończenie to kolejny element, na który kładziemy szczególny nacisk. Stosujemy najlepsze lakiery z ochroną UV, które nie tylko zabezpieczają powierzchnię przed zniszczeniem, ale też sprawiają, że meble są łatwe w pielęgnacji.
Naszym celem jest tworzenie mebli, które będą służyły nie tylko przez lata, ale i pokolenia. To nie tylko kwestia solidnych materiałów i perfekcyjnego wykonania, ale też filozofia, która stawia na trwałość i ponadczasowość w designie. Dzięki temu nasze produkty stają się nie tylko funkcjonalnymi elementami wnętrza, ale również świadectwem rzemieślniczego kunsztu, przekazywanego z pokolenia na pokolenie.
Na swojej stronie podkreślacie, że każdy mebel wykonujecie na zamówienie, co pozwala na pełne dopasowanie do indywidualnych potrzeb klientów. Na czym polega ta personalizacja i jakie zmiany najczęściej wprowadzacie?
A.K: W KOSdesign każdy mebel powstaje wyłącznie na zamówienie – nie utrzymujemy stanów magazynowych, co oznacza, że produkujemy jedynie te meble, na które jest konkretne zapotrzebowanie. Taki model pracy nie tylko pozwala unikać nadprodukcji, ale także daje naszym klientom możliwość dostosowania mebli do ich indywidualnych potrzeb.
Najczęściej klienci proszą o zmianę wymiarów naszych projektów, aby idealnie dopasować je do przestrzeni, którą aranżują. Zdarzają się jednak bardziej kreatywne modyfikacje – na przykład połączenie różnych elementów z kilku naszych projektów. Jeśli klient chciałby połączyć nogi z projektu A, zaokrąglone boki z projektu B i układ szuflad z projektu C, chętnie realizujemy takie zamówienia.
Przy tego rodzaju personalizacjach proces trwa nieco dłużej, ponieważ wymaga przygotowania indywidualnego projektu oraz precyzyjnej wyceny. Jednak dzięki temu możemy stworzyć mebel, który w pełni odpowiada oczekiwaniom klienta. Co więcej, w trakcie takich konsultacji często okazuje się, że wielu odbiorców ma zbliżone potrzeby – stanowi to dla nas cenny głos konsumentów, pozwalający jeszcze lepiej zrozumieć ich oczekiwania i doskonalić ofertę. Tego rodzaju współpraca jest dla nas źródłem inspiracji i bodźcem do ciągłego rozwoju, dlatego zawsze podchodzimy do niej z entuzjazmem.
Nasze podejście pozwala tworzyć meble, które nie tylko doskonale wpisują się w konkretne wnętrze, ale też odzwierciedlają styl i potrzeby ich użytkowników – jednocześnie zachowując charakterystyczny dla nas kunszt wykonania i ponadczasową estetykę.

Czy moglibyście opowiedzieć o jednym z Waszych projektów, który jest dla Was szczególnie ważny? Może kryje się za nim wyjątkowa historia, macie do niego sentyment, lub jest ulubieńcem klientów?
A.K: Każdy nasz projekt ma swoją historię, ale są takie, które darzymy wyjątkowym sentymentem. Jednym z nich jest biurko „Skrivebord”, które przez długi czas było naszym absolutnym bestsellerem sprzedaży. Choć ostatnio sideboardy zyskały większą popularność, to właśnie to biurko pozostaje dla nas szczególne – zarówno jako projekt, jak i produkt. To był drugi mebel, który wprowadziliśmy do oferty (pierwszy był sideboard MOA).
„Skrivebord” wyróżnia się klasyczną formą, funkcjonalnością i ponadczasową estetyką. Lite drewno i dębowy fornir doskonale współgrają z delikatnymi, skandynawskimi uchwytami z lakierowanego mosiądzu. Biurko stało się nie tylko ulubieńcem naszych klientów, ale także jednym z naszych własnych ulubionych mebli – korzystamy z niego na co dzień w naszym biurze. Jesteśmy dumni, że zdobi gabinety adwokatów, lekarzy, przedsiębiorców i artystów w całej Europie – od Rzymu, przez Wiedeń, aż po Berlin. Świadomość, że nasz projekt cieszy się takim uznaniem, to dla nas ogromna satysfakcja.
Natomiast pierwszym projektem w naszej ofercie był sideboard MOA, którego historia jest nieco przewrotna. Wszystko zaczęło się od naszych własnych poszukiwań idealnego vintage sideboardu do domu. Każdy znaleziony egzemplarz miał jednak jakąś wadę – zły wymiar, niewłaściwy kolor, kiepski stan lub zbyt wygórowaną cenę. Gdy w końcu trafiliśmy na idealny mebel, sprzedawca wycofał się z transakcji w ostatniej chwili. To był moment, w którym postanowiliśmy stworzyć własny projekt. Wzięłam kartkę, ołówek i narysowałam szafkę, która spełniała wszystkie nasze oczekiwania. Początkowo MOA miała być jedynie meblem do naszego domu, ale kiedy odwiedzający nas znajomi zaczęli pytać, czy mogą zamówić „taką samą”, narodził się pomysł na KOSdesign. Sideboard MOA stał się fundamentem naszej marki – projektem, który zapoczątkował naszą przygodę z tworzeniem mebli i którą kontynuujemy aż po dziś dzień!
Marka: KOSdesign | kosdesign.store
Zobacz również:
- Kolekcja Bubbly podbija serca miłośników designu
- Wielofunkcyjny stolik TopSwing – idealne rozwiązanie do małych wnętrz