Dwupoziomowe mieszkanie w Tczewie projektu Mikulska Studio

Wnętrza rodzinne, szczególnie gdy w domu obecne są małe dzieci, wymagają indywidualnego podejścia i wyjątkowej troski o potrzeby i komfort mieszkańców. Ewelina Mikulska-Ignaczak z pracowni Mikulska Studio została poproszona o stworzenie właśnie takiej aranżacji w dwupoziomowym mieszkaniu w Tczewie. Projektowi podlegał metraż ok. 130m2, czyli całe wnętrze, bez tarasu i balkonu. Jakie wyzwania stanęły przed projektantką na drodze do stworzenia mieszkania marzeń? Sprawdźmy to!

Wnętrze dla pary z dzieckiem od Mikulska Studio

Wnętrze zostało zaprojektowane przez pracownię Mikulska Studio z myślą o parze z dzieckiem w wieku szkolnym. Jest tu wyraźny podział na trzy strefy. Poziom pierwszy wyznacza holl, pokój dzienny, jadalnia, kuchnia, pokój gościnny, łazienka, pomieszczenie gospodarcze i balkon. Poziom drugi to klatka schodowa, a trzeci stanowi korytarz, sypialnia, pokój dziecka, łazianka, garderoba i taras.

To, co jest najważniejsze przy projektowaniu każdego wnętrza to oczywiście zadowoleni klienci, którzy swoje oczekiwania widzą w rzeczywistości. Tym razem podczas aranżacji mieszkania, Ewelina Mikulska-Ignaczak miała wiele wskazówek wyznaczonych przez klientów. I chociaż może się wydawać, że ułatwia to sytuację, to sprawa wygląda zupełnie odwrotnie. To duże wyzwanie, aby przekształcić marzenia klientów w realną rzeczywistość.

„Z klimatem, trochę loftowo, z cegłą i metalem” – takie były główne oczekiwania co do designu wnętrza.

Ponadto, Klienci oczekiwali niemalże niezniszczalnej podłogi, ponieważ chodzą w butach w mieszkaniu. Sprytnym posunięciem Mikulska Studio było wybranie vinylu o najwyższych parametrach ścieralności.

Styl loftowy w pokoju gościnnym

Pokój gościnny jest najczęściej użytkowanym przez klienta, dlatego właśnie chciał on, aby projekt pomieszczenia jeszcze bardziej poszedł w kierunku stylu loftowego. Do pomieszczenia wstawiono rury oraz zdecydowano się na poprowadzenie kabli do elektryki wzdłuż ścian. Na ścianie za sofą znajduje się tynk imitujący płyty betonowe.

W pokoju dziennym miała znaleźć się ściana przygotowana pod projektor, natomiast w jadalni klienci potrzebowali miejsca na dużą ilość książek. W jednej części kuchni miał zostać zastosowany niezniszczalny blat kamienny z granitu. Co do łazienek, klienci również zwrócili uwagę na potrzebne detale.

W łazience dolnej był to duży prysznic z brodzikiem w kolorze szarym. W górnej zaś, o wiele mniejszej, musiał zostać umieszczony kosz na bieliznę oraz pralki. Oba elementy zostały ukryte w zabudowach meblowych. Co ciekawe w sypialni, bardzo małym pomieszczeniu, miało znaleźć się jedynie łóżko i szafki nocne. Klienci nie chcieli żadnych dodatkowych mebli.

Inspiracje w projekcie

„Projektując wnętrze, najbardziej myślę o użytkownikach wnętrza. Chcę, żeby jak najlepiej się czuli w mieszkaniu, żeby wnętrze było skrojone pod ich potrzeby i to klienci są dla mnie inspiracją” – mówi Ewelina Mikulska-Ignaczak.

Projektantka planuje jak najodpowiedniej dobrać wnętrze pod klienta, myśląc o oczekiwaniach estetyczno-funkcjonalnych w obrębie danej półki cenowej. Poza tym, Mikulska Studio korzysta z wiedzy na temat danego stylu, analizując i wyobrażając sobie „co będzie z czym wyglądać”.

Niezbędne jest również zapoznawanie się ze zdjęciami wnętrz zamieszczanymi w sieci. Główną inspiracją jednak są klienci. Według Eweliny Mikulskiej-Ignaczak ważne jest, żeby patrzeć na wnętrze ich oczami korzystając ze swojego wykształcenia, wyczucia oraz doświadczenia. Znaczący był też aspekt, że klienci zostawili pracowni wolną rękę z wyjątkiem kilku szczegółów, takich jak np. rury i kable lub łóżko do sypialni.

Największe trudności

Klatka schodowa prowadząca do mieszkania jest wyjątkowo wąska, dlatego projektantka obawiała się, że niektóre meble trzeba będzie wciągać przez okno. Byłby to nie lada problem, ponieważ z jednej strony budynku znajduje się ogrodzony staw, a z drugiej zaś spadek do garaży podziemnych. Na szczęście obawy te były niesłuszne i wszystko się udało.

Warto również wspomnieć, że w mieszkaniu była bardzo mała możliwość przesunięcia ścian. Zadaniem architekta wnętrz było połączenie 2 niezależnych mieszkań w stanie deweloperskim i stworzenie na poziomie I strefy dziennej oraz na poziomie II strefy prywatnej. Według Eweliny Mikulskiej-Ignaczak, dużą przeszkodą okazało się istniejące ogrzewanie podłogowe w prawie wszystkich pomieszczeniach, a zaprojektowanie z dwóch mieszkań jednego wymaga niemalże zupełnie nowego układu funkcjonalnego.

„Dlatego rozkład zaprojektowanego mieszkania, w mojej ponad 10-letniej pracy architekta wnętrz, po raz pierwszy był pewnego rodzaju kompromisem”. – mówi projektantka.

To, z czego wykonawcy są szczególnie zadowoleni to pomieszczenia, które początkowo nie wyglądały na posiadające duży potencjał. Należy do nich przede wszystkim sypialnia, która pomimo małych gabarytów wygląda niezwykle ciekawie. Zaskakująco dobrze wyglądają także schody betonowe pokryte winylem, a w miejscu stopnia i podstopnia połączone cienką listwą. Rozwiązanie to ma duże walory ekonomiczne w porównaniu do schodów z litego drewna. Warta uwagi jest również duża strefa jadalniana, która może śmiało konkurować ze strefą pokoju dziennego czy kuchni.

Zdjęcia: Jakub Ignaczak Estaget

Zobacz również: Projekt parterowego domu jednorodzinnego pod Łodzią