Już od kilku lat widzimy rosnące zainteresowanie produktami z ceramiki. Jeśli jesteście jej fanami i zastanawialiście się, czy istnieje miejsce, w którym, można zobaczyć i przede wszystkim dotknąć produktów wielu polskich marek, to odpowiedź brzmi: TAK! Z pomocą przychodzi Izabela Czyżak i jej sklep Porcelanowa.
Porcelanowa to…. przede wszystkim sklep z nowoczesną porcelaną od polskich artystów. Ale nie tylko. Nasz asortyment systematycznie się rozszerza o ceramikę, biżuterię i wyroby ze szkła.
Jak powstała marka Porcelanowa?
Marka Porcelanowa postała w 2017 roku. Równolegle został otworzony sklep internetowy Porcelanowa.com oraz stacjonarny przy ulicy Kredytowej 2 w Warszawie. Projektowanie i remont trwały kilka miesięcy, ale sam koncept kiełkował w głowie dużo wcześniej.
Czy Porcelanowa powstała ze względu na Wasze prywatne zainteresowania?
Pomysł na Porcelanowa.com wziął się z zainteresowania sztuką, fotografią, rzeźbą i rękodziełem artystycznym. Dodatkowym bodźcem były rozmowy z artystami, którym bardzo trudno w Polsce sprzedać swoje dzieła. Wyroby te są trudno dostępne. Paradoksem jest fakt, że można zobaczyć je na targach w Tokio czy Mediolanie, a tak trudno znaleźć je w polskich sklepach. Pierwszym serwisem, który mnie zafascynował był „New Atelier” z pracowni Marka Cecuły. Można było zobaczyć zdjęcia, ale nie sposób było go kupić. Gdy otworzyliśmy sklep, to sprowadziliśmy „New Atelier” razem z prawie wszystkimi kolekcjami Modus Design Studio.
Czemu akurat porcelana? A nie meble albo np. plakaty?
Odkąd pamiętam interesowałam się sztuką, malarstwem i rzeźbą, ale na otwarcie galerii nie starczyło mi odwagi. Od kilku lat obserwujemy ogromne zainteresowanie ceramiką. Zmieniło się również podejście młodego pokolenia do zakupów – nie potrzebują zastawy na 12 osób. Nie chcą również taniej chińszczyzny. Moim zdaniem nadchodzi czas większego szacunku dla twórcy. Ludzie kupują mniej, ale za to bardziej świadomie!
Wasz sposób na sukces?
Ciężka praca, przystępne ceny, a przede wszystkim ogromny szacunek dla twórców i klienta. Bez nich nie byłoby sklepu. W naszym sklepie najważniejszy jest twórca. To właśnie o nim i o jego inspiracjach opowiadamy klientom. Z radością obserwuję, jak wielu z nich wraca do nas wielokrotnie lub poleca znajomym. Wspólnie z producentem ustalamy ceny oferowanych produktów, tak aby klient miał gwarancję równej ceny i nie musiał szukać w Internecie lepszej oferty.
Czym dla Was jest dobry design?
Według mnie dobry design powinien łączyć funkcję artystyczną i użytkową, co wbrew pozorom jest bardzo trudne. Można wymyślić nowy kształt filiżanki, ale musi się dać pić z niego kawę. Drugą istotną rzeczą jest koncepcja. To niejednokrotnie odróżnia wykształconego artystę od rzemieślnika. Ich wypracowany styl jest rozpoznawalny, np. Ende Ceramics, Fenek czy Mosko Ceramics.
W Waszej ofercie są marki znane jak np. wspomniane Ende czy projekty Marka Cecuły, ale czy jest również miejsce dla tych mniej znanych, ale równie zdolnych?
Większość artystów z którymi współpracujemy, to absolwenci ASP Wrocław, czyli mekki polskiej ceramiki i szkła. Coraz więcej twórców ceramiki to absolwenci School of Form w Poznaniu czy prywatnych szkół i warsztatów ceramicznych. Staramy się wyszukiwać nowych, mniej znanych artystów, czy polskich twórców mieszkających poza granicami kraju i proponować im współpracę. Stąd w naszym sklepie obecne są Maria Juchnowska, Karolina Bednorz – artystki, których prace prezentowane są na Ambiente we Frankfurcie, a w Polsce Porcelanowa jest ich pierwszym sprzedawcą.
Marka jest rok na rynku, ale przez ten czas dosyć sporo się wydarzyło m.in. projekt książki?
Naszym największym osiągnięciem jest fakt, że w niespełna rok staliśmy się rozpoznawalni na rynku. Często udostępniamy również naczynia do sesji zdjęciowych. Ciekawym projektem była książka z przepisami z serem korycińskim z pięknymi zdjęciami autorstwa Moniki Filipiuk-Obałek.
Jakiej rady udzielilibyście osobie, która szuka inspiracji do odświeżenia wnętrza swojego mieszkania lub domu?
Szukać, oglądać, dotykać, a na koniec kupować to, co się podoba! Niekoniecznie to co jest modne. Nie bać się własnego stylu i eksperymentowania. Widzimy, że Polacy są bardziej zachowawczy, niż klienci z zachodu. Częściej decydują się na porcelanę w jednolitym kolorze. Widać obecny wpływ skandynawskiego designu. Co ciekawe w latach 60-tych ceramika była dużo bardziej „żywa” od obecnej.
Kto zaprojektował wnętrze Waszego sklepu?
Sklep – zarówno jego identyfikacja wizualna – począwszy od nazwy, poprzez logotyp, meble i wystrój jest efektem rodzinnej burzy mózgów, w szczególności pracy córki Agnieszki, absolwentki ASP w Warszawie. Zależało nam na polskiej nazwie, w polskim języku. Meble pochodzą z fabryki Vox, a lampy od Kaspa. Bardzo nam zależało, aby klient w sklepie nie czuł się skrępowany. Nie bał się wejść, zobaczyć i dotknąć. W naszym sklepie mamy produkty za 10 złotych i za kilka tysięcy. Każdy znajdzie coś dla siebie, na prezent czy coś do swojego domu!
To jeszcze na koniec zdradźcie nam co planujecie na 2018 rok?
Przewidujemy, że obecny rok będzie rokiem szkła. Czekamy na kolekcję Agnieszki Bar. Dodatkowo rozmawiamy z państwem Pietkiewiczami na temat ich autorskich kolekcji. Przybędzie kamionki – Manufaktura w Bolesławcu jest zainteresowana poszerzeniem oferty prezentowanej u nas.