Powiedzenie “less ich more” zdecydowanie należy do tych ponadczasowych. Może posłużyć za sposób na wnętrze, ale również na życie. Wiele marek projektowych z powodzeniem podąża za tym nieśmiertelnym trendem, każdego dnia wyzwalając Klientów od przepychu naszych czasów. W zamian oferują piękno kryjące się w jakości i szeroko pojętej równowadze. Jedną z nich jest SALAK studio, które zajmuje się projektowaniem mebli i akcesoriów do wnętrz. Założycielka marki wierzy, że minimalistyczna forma z powodzeniem odnajdzie się w niemal każdej przestrzeni. Bo minimalizm nie musi być nudny!
Historia nazwy SALAK studio
Trzeba przyznać, że sama nazwa marki SALAK studio budzi zainteresowanie. I nie bez powodu! Określenie to pochodzi od palmy salaka i jej owoców. W niektórych krajach, w rozumieniu potocznym oznacza również kolor, będący odcieniem złamanej bieli.
Ponieważ premierowa kolekcja marki – BASIC powstała dokładnie w tym kolorze, założycielka postanowiła na jej cześć nazwać tak swoje studio. Oprócz znaczenia sentymentalnego nazwa jest nieformalnym skrótem łączącym imię i nazwisko Alicji Korbut: S(studio) ALA(alicja) K (korbut).
PLN Design: Kiedy i gdzie powstała marka SALAK studio?
Alicja Korbut: Marka SALAK studio powstawała na przełomie sierpnia i września roku 2020 roku. W połowie września została opublikowana nasza strona internetowa, a premierowa kolekcja BASIC ujrzała światło dzienne.
A jak narodził się pomysł na firmę?
Pomysł na markę towarzyszył mi tak naprawdę od kilku lat. Myślałam o tym, będąc jeszcze na studiach. To właśnie wtedy zaczęłam swoją przygodę z pracą na stolarni. Dzięki uprzejmości pracowników Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku mogłam tam spędzać całe dnie, czasami dosłownie do zachodu słońca. Co ciekawe, mimo iż była i jest dostępna do użytku studentów, zazwyczaj byłam w niej sama.
Marka SALAK studio narodziła się podczas mojej pracy jako architekt wnętrz, ponieważ już w czasie studiów na tym właśnie kierunku miałam możliwość pracowania w zawodzie. Często przy projektach wnętrz mieszkalnych, czy publicznych brakowało mi ciekawych mebli – szczególnie stolików.
Właśnie dlatego moja premierowa kolekcja skupiła się właśnie na stolikach, ławach kawowych, stolikach nocnych czy stolikach pomocniczych. Brakowało mi nie tylko produktów, które byłyby ciekawe i minimalistyczne w formie, ale też przede wszystkim takich, które są robione z uczciwych materiałów. Pomijając pozbawione plastiku okleiny, moje produkty w całości tworzone są z litego drewna i wysokiej jakości stali.
Czyli SALAK studio jest doskonałym przykładem na potwierdzenie powiedzenia: “potrzeba matką wynalazku”?
Dokładnie. Jednak pomysł na markę SALAK studio to nie jedynie dostrzeżone braki na rynku. To też ogromna pasja do polskiego wzornictwa ubiegłych lat. Przez ostatnie lata w wolnych chwilach zajmowałam się odnawianiem mebli. Z ogromnym zaciekawieniem, z bliska analizowałam wygląd stylistykę, sposób łączeń, sposób myślenia twórców i warunki, w jakich kiedyś powstawały meble.
Z pewnością największe wrażenie, jeśli chodzi o polskie wzornictwo, wywarł na mnie R. Hałas czy Roman Modzelewski. Chociaż tak naprawdę to mogłabym wymieniać przykłady godzinami.
Czym więc jest dobrze zaprojektowany produkt?
Dobrze zaprojektowany produkt powinien być z dobrego materiału. Przyjemniej jest przecież czuć prawdziwe drewno niż płytę meblową, okleinę czy mdf. Lite drewno z pewnością dodaje szlachetności. To również ergonomia, proporcje, estetyka, wyczucie tego, jak dany produkt będzie prezentował się w przestrzeni. Produkt ma być nie tylko ładny sam w sobie. Będzie przecież częścią czyjegoś codziennego życia.
A w jaki sposób produkt powinien odnosić się do panujących trendów?
Dobrze zaprojektowany produkt to także produkt ponadczasowy. Projektanci powinni wiedzieć jakie trendy panują w danym okresie, ale nie powinni w pełni się nimi sugerować. Moda przemija. Co oznacza właściwie stwierdzenie, że coś ,,jest modne” ,, jest w trendzie”? Osobiście staram się przełożyć swoje zamiłowanie do minimalizmu na swoje produkty.
Staram się tworzyć meble, którymi sama chciałabym się otaczać. Uważam, że minimalizm nigdy nie wyjdzie z ,,mody”. Jak powiedział jeden z moich największych autorytetów, wielki architekt Mies van der Rohe ,,less is more” prawda? Myślę, że ważne jest to, aby budować swoją indywidualną ścieżkę i tworzyć w zgodzie ze swoimi założeniami.
Wracając do jakości, która tak jak mówisz, odgrywa jedną z ważniejszych ról. Jak połączyć ją z ceną?
Cena a jakość to trudne zagadnienie w obecnej sytuacji, która panuje zarówno w Polsce, jak i na świecie. Wszystko bardzo drożeje. Ludzie często myślą, że cena produktu to cena za sam materiał. Niestety, chociaż naprawdę bym tego chciała, tak nie jest. Cena to nie tylko materiał. To też pomysł, podatek, poświęcony czas na stworzenie tego produktu. W moim przypadku to nie tylko spawanie, to też szlifowanie, czyszczenie, gwintowanie…
Trzeba też pamiętać o tym, że produkty, które są w całości robione ręcznie to nie to samo co masowa produkcja maszynowa. Tutaj każdy szczegół trzeba stworzyć od podstaw, własnymi rękoma. Zapewniam jednak, że jeżeli zależy komuś na tym, aby coś zrobić dobrze to wymaga to dopieszczenia każdego najmniejszego szczegółu.
Staram się balansować i tworzyć produkty, które mimo dużego wkładu pracy i dobrej jakości materiałów będą nadal w przystępnej cenie dla mojej grupy odbiorców.
Czy jesteś szczególnie dumna z któregoś projektu?
Z pewnością jest to nasz bestseller FUKU, ponieważ mimo swojej prostej formy niektóre jego elementy były dość problematyczne w stworzeniu. Jednym z nich jest ogromna, ręcznie toczona kula. Jak się okazuje, na standardowej tokarce można wytoczyć kulę o średnicy do 26-30 cm. My tworzymy jeszcze większe w całości ręcznie. Wymaga to naprawdę nie lada zręczności i precyzji.
Dodam, że kule takiej wielkości są naprawdę ciężkie, więc utrzymanie jej w czasie procesu tworzenia też było na początku nie lada wyzwaniem. Efekt napawa więc szczególną dumą.
Czy to Wasz najczęściej sprzedawany produkt?
Tak, Klienci SALAK studio wybierają FUKU najczęściej. Kolejnym, budzącym największe zainteresowanie jest stolik SU. Ostatnio jednak do grona ulubieńców dołączają także nasze najnowsze produkty. Wśród nich znajduje się ławka Less i stolik kawowy Lou.
Skąd czerpiesz inspiracje do projektów?
Być może ta odpowiedź zabrzmi dość oczywiście, ale te pomysły po prostu przychodzą mi do głowy. Na swoje produkty w pełni przekładam stylistykę, w jakiej dobrze się czuję. Łącze rzeźbę z geometrią i minimalizmem, często szkicuje, zastanawiam się jakie formy zestawione ze sobą będą nie tylko dobrze ze sobą wyglądały, ale też w jakiś sposób ze sobą korespondowały, tworząc opowieść, spójną kompozycję.
Zdradzisz nam plany pracowni SALAK na najbliższy czas?
Mamy kilka zaplanowanych projektów na najbliższy czas, jednak zamówień jest tak dużo, że na ten moment nie chcemy też wszystkiego zdradzać. Z ciekawostek mogę powiedzieć, że niedługo na stronie pojawi się zestaw jadalniany, nad którym pracujemy od dłuższego czasu. Oczywiście, jak zawsze w pełni robiony ręcznie i nie zabraknie w nim też toczonych drewnianych elementów.
Na pewno obecna sytuacja na świecie związana z pandemią zatrzymała na chwilę nasze plany z powstaniem limitowanej kolekcji. Powiem tylko tyle, że będzie to kolekcja, która powstaje we współpracy z różnymi projektantami z całego świata.
Jesteśmy pewni, że będzie to coś naprawdę wielkiego!
Tak. Nastaje też ciekawy okres dla wnętrz, ponieważ w danym okresie łączy się coraz częściej kilka nurtów czy styli ze sobą. Mamy coraz ciekawszy, coraz większy wybór jeżeli chodzi o materiały, tapety, tekstury, armaturę, kafle. Producenci takich produktów dają duży popis możliwości dla projektantów wnętrz.
Tym bardziej jest mi miło kiedy oglądam zdjęcia nadesłane przez projektantów czy klientów, które pokazują gdzie znalazły się moje meble albo w jaki sposób zostały wykorzystane. To naprawdę bardzo inspirujące. Pozytywnie mnie zaskakują. Daje mi to dużo dodatkowej energii w dalszym tworzeniu swoich produktów.
Podsumowując, SALAK Studio to…?
To przede wszystkim ogromna pasja do ręcznie robionych mebli. Chęć tworzenia uczciwych i ponadczasowych produktów.
Czy masz jakąś “złotą radę” dla osoby szukającej ciekawego produktu do swojego wnętrza?
Myślę, że osoba, która szuka czegoś ciekawego do swojego wnętrza, powinna wybierać produkty, którymi sama chętnie chciałaby się otaczać. Nie zawsze warto wybierać coś, co po prostu jest modne. Czasami trzeba też sprawdzić, co jeszcze znajduje się w danym wnętrzu.
Coś można dobrać na zasadzie dopasowania kontrastu. Warto zwrócić uwagę na jakość materiałów, z jakich tworzony jest dany produkt, ponieważ w dobie konsumpcjonizmu wiele z nas o tym zapomniało. Na szczęście coraz częściej świadomie rezygnujemy z plastiku – to w sumie tylko taka dygresja.
Zdradzisz nam swój przepis na sukces?
Jeżeli wkłada się całe serce w to, co się robi, poświęca się na to lata pracy, spędza się setki godzin na stolarni, to jest nieco łatwiej. Myślę, że aby osiągnąć sukces trzeba mieć: pasję, talent, wiedzę, determinację i przede wszystkim oddanie dla swoich odbiorców oraz produktów, które się tworzy. Tak jak wspominałam, uważam, że cechy, które wymieniłam są ważne, ale na takie pytanie mogę w pełni odpowiedzieć za parę lat, ponieważ wtedy będę wiedziała, czy udało mi się tzw. ,,sukces” osiągnąć”. Na ten moment sama do niego dążę.
Zobacz również:
- Markieteria słomiana, czyli dzieła sztuki od Atelier Maison
- 366 Concept – wskrzesiciele kultowego fotela Chierowskiego