Pieter Bruegel Starszy, zwany często „Chłopskim”, był jednym z najbardziej znanych renesansowych malarzy niderlandzkich. Zapoczątkował długą linię znakomitych artystów. Zasłynął z tworzenia portretów zbiorowych społeczności wiejskich i miejskich. Jego obrazy, poza walorem artystycznym, miały ogromne znaczenie historyczne i socjologiczne.
Artysta pełen tajemnic
Peter Bruegel Starszy urodził się około roku 1525 w miejscowości Broghel koło Bredy. Nie ma jednak pewności, czy chodzi o miasto w dzisiejszej Belgii, czy Holandii. Podobnie nie wiemy nic na temat rodziców przyszłego artysty. Część historyków szukała jego korzeni wśród ludności wiejskiej, jednak jego wykształcenie i znajomości z wielkimi umysłami tamtych czasów, wskazują raczej na wychowanie w bogatej rodzinie mieszczańskiej. Niezależnie od tego Bruegel szybko rozpoczął naukę u innych artystów. Najpierw był to Pieter Coeck van Aelst, później Claude Dorizi.
Jego biegłość w sztuce została doceniona i w 1551 roku został przyjęty jako mistrz do cechu św. Łukasza w Antwerpii zrzeszającego artystów. Wkrótce potem rozpoczął podróż po Włoszech, odwiedzając Rzym, a nawet odległą i objętą wojną Sycylię. W czasie trwającej ponad cztery lata podróży stworzył wiele rycin przedstawiających górskie krajobrazy, które później stały się częstym tłem jego obrazów. W latach 1555-1563 mieszkał w Antwerpii, która była ówczesnym centrum wydawniczym północnej Europy.
W tym czasie tworzył grafiki dla znanego wydawcy Hieronymusa Cocka, pod koniec lat pięćdziesiątych zaczął również malować obrazy olejem na desce. W tym okresie powstały „Pejzaż z przypowieścią o siewcy” (1557), „Pejzaż z upadkiem Ikara” (1558) oraz „Widok Neapolu” (1558). Chociaż wszystkie przedstawiały szeroko ujęte pejzaże, nie miały jeszcze elementów charakterystycznych dla późniejszych obrazów niderlandzkiego malarza.
Przysłowia niderlandzkie (1559)
Pod koniec lat pięćdziesiątych XVI wieku Pieter Bruegel namalował pierwszy ze swoich najsłynniejszych obrazów, przedstawiających scenę wypełnioną dziesiątkami postaci. „Przysłowia niderlandzkie” mają rozmiar 117 na 163 centymetry i są graficzną ilustracją renesansowych przysłów pochodzących z rejonów Niderlandów. Obraz ma diagonalną kompozycję, z osią prowadzącą wzrok oglądającego od lewego dolnego do prawego górnego rogu. Widoczne jest na nim wiejskie podwórze z domem, szopą i pręgierzem. Na dalszym planie autor umieścił stajnię z zabudowaniami i ceglaną wieżę. Wreszcie w oddali widoczna jest rzeka wpadająca do morza. Obraz zaludniają dziesiątki bardzo zróżnicowanych postaci.

Wybór scenerii nie był przypadkowy – większość jej elementów została wykorzystana do ilustracji przysłów. Podobnie rzecz ma się z przedstawionymi na płótnie postaciami – łączą się one w mniejsze grupki, odgrywając scenki rodzajowe oparte o tytułowe przysłowia. W okresie średniowiecza i renesansu miały one o wiele większe znaczenie niż dzisiaj. Opisywały nieznany świat, stanowiły przestrogę i pomoc w wyborze drogi życiowej. Wielcy myśliciele tamtych czasów publikowali zbiory słynnych maksym albo wplatali je w wątki opowieści. Wymienić tu można pięciotomową powieść „Gargantua i Pantagruel” autorstwa Rabelaise czy zbiór powiedzeń opublikowany przez Erazma z Rotterdamu. Bruegel umieścił na obrazie 126 różnych przysłów, z których wiele używanych jest do dzisiaj. „Wodzić kogoś za nos”, „Kości zostały rzucone”, „Patrzeć przez palce”, „Golić głupca bez mydła” czy „Wielkie ryby jedzą małe” – są znane również dzisiaj, również na terenie Polski. Uwagę zwraca szczególnie ilustrująca „Świat do góry nogami” czyli znane u nas „postawienie czegoś na głowie”, od której obraz wziął swój nieoficjalny podtytuł.
Walka karnawału z postem (1559)
Renesans przyniósł powiew nowych prądów nie tylko w świecie nauki i sztuki. Również podstawa świata europejskiego – religia katolicka – musiała zmierzyć się z wyzwaniem Reformacji. Konflikt pomiędzy ruchem Marcina Lutra a konserwatywnym Rzymem został alegorycznie przedstawiony na obrazie Petera Bruegela „Walka karnawału z postem”. Akcja rozgrywa się miejskim rynku zaludnionym kilkuset postaciami, podzielonymi na dwa obozy. Po lewej znajdują się zwolennicy uciech fizycznych i zabawy uosabiający karnawał. Wiedzie ich sparodiowany konny rycerz – grubas dosiadający beczki, z pasztetem zamiast hełmu i rożnem z mięsiwem w zastępstwie kopii. Pcha go wielobarwny orszak muzykantów, obżartuchów i hazardzistów.
Naprzeciw rycerza karnawału, jak podczas rycerskiego pojedynku na kopie, ustawiła się chuda i ascetyczna zakonnica jadąca na kołowym wózku. Zamiast kopii ma wiosło z chudymi śledziami. Wózek ciągną zakonnicy, a towarzyszy mu gromada żebraków, kalek i pokutników wyposażonych w kołatki. Dwa przeciwstawne światy za chwilę rozpoczną ostateczne starcie o duszę człowieka. Kompozycja podzielona na pół przedstawia również „obozy” walczących – karczmę po lewej i kościół po prawej. Reszta płótna zaludniona jest wieloma przedstawionymi w krzywym zwierciadle postaciami zajętymi różnymi czynnościami i stanowiącymi niezwykle barwne i chaotyczne tło. Malarz nie zajmuje stanowiska, jest tylko obserwatorem i kronikarzem, który uwiecznia obraz świata, być może oparty na ówczesnych karnawałowych procesjach.
Kolejne arcydzieła
W następnych latach niderlandzki malarz stworzył wiele obrazów w konwencji podobnej do powyżej opisanych. W 1560 powstały „Zabawy dziecięce” – niezwykły katalog podwórkowych rozrywek dzieci. Malarze w okresie renesansu rzadko przedstawiali dzieci, a prawie nigdy inaczej, niż na portrecie. Bruegel stworzył kolejną pełną ruchu i chaosu scenę rodzajową z dziesiątkami uczestników, którzy oddają się zabawie. Dzieci pochodzą w większości z niższych klas i do zabawy wykorzystują znalezione przedmioty – kości, obręcze beczek, patyki. Po raz kolejny jest to niezwykłe świadectwo epoki i dowód, jak wiele z dziecięcych gier przetrwało do czasów współczesnych.
Zupełnie inny wydźwięk, choć nie formę, ma namalowany w 1562 roku „Triumf śmierci”. Artysta przedstawił na nim w alegoryczny sposób równość ludzi wobec śmierci i jej nieuchronność. Główna bohaterka wyposażona w kosę wiedzie za sobą armię kościotrupów. Nikt nie może jej się oprzeć ani jej uniknąć. Pod ciosami żołnierzy śmierci padają chłopi, szlachcice, a nawet królowie. Jedynie umieszczona w prawym dolnym rogu obrazu para kochanków zdaje się nie zauważać nadchodzącego kataklizmu. Jednak i dla nich nie ma nadziei.
W tym samym roku powstał obraz „Upadek zbuntowanych aniołów”, na którym widać bardzo silny wpływ Hieronima Boscha. Scena przedstawia wielokrotnie malowaną bitwę pomiędzy Archaniołem Michałem i Szatanem oraz strącenie tego ostatniego do otchłani. Dzieło wypełnione jest jego pokonanymi zwolennikami, które przyjmują niezwykłe formy – ryb, owadów i fantastycznych hybryd. Malarz wykorzystał części ciał różnych zwierząt, łącząc je i tworząc dziwaczne potwory.
Cztery pory roku
W średniowieczu pory roku odgrywały w życiu ludzi ogromne znaczenie, regulując cały jego bieg. Podobnie było w późniejszych wiekach, w których artyści często tworzyli alegorie przedstawiające związek czasu i ludzkich zajęć. Bruegel namalował sześć obrazów o tej tematyce, z których do dzisiejszych czasów przetrwało pięć. Na cykl składają się obrazy „Myśliwi na śniegu”, „Żniwa”, „Pochmurny dzień”, „Sianokosy” oraz „Powrót stada”. Na każdym z nich artysta uchwycił w doskonały sposób charakterystyczne czynności związane z określonymi miesiącami w roku. Każdy z obrazów z tego cyklu jest również znakomitym przykładem malarstwa pejzażowego.
Kronikarz ludowej zabawy
Pieter Bruegel Starszy nie bez powodu zyskał przydomek „Chłopski”. W czasach renesansu malowanie ludzi z niższych warstw należało do rzadkości. Niderlandzki artysta stworzył wiele obrazów przedstawiających chłopów w czasie wiejskich zabaw i uroczystości. Nie starał się przy tym idealizować postaci, zgodnie z duchem epoki przedstawiał swoich modeli zgodnie z rzeczywistością. Powstały więc obrazy pełne postaci oszpeconych, z defektami fizycznymi i przejaskrawioną brzydotą. Z drugiej jednak strony obrazy te były rzadko spotykanym przejawem zainteresowania i świadectwem życia ludności wiejskiej. Najsłynniejsze z nich to „Taniec weselny”, „Taniec wieśniaków” oraz „Chłopskie wesele”. Wszystkie przedstawiają tłum szesnastowiecznych wieśniaków podczas radosnego świętowania. W przeciwieństwie do mieszczan i szlachty nie obowiązują ich żadne normy i zakazy. Zabawa jest spontaniczna, sprośna i nieskrępowana konwenansami.
Ojciec malarzy
Pieter Bruegel Starszy pracował do końca życia. Jego dzieło przerwała przedwczesna śmierć, w wieku zaledwie 45 lat. Artysta zmarł 9 września 1569 roku w Brukseli i został tam pochowany w kościele Notre-Dame de la Chapelle. Pozostawił po sobie dwóch synów – Pietera Brueghla (zwanego Piekielnym) i Jana Brueghla (zwanego Aksamitnym) – obaj zostali znanymi malarzami. Również synowie (Ambrossius Brueghel i Jan Brueghel Młodszy) i wnuk (Abraham Brueghel zwany Neapolitańczykiem) Jana poszli w ślady przodka i stali się artystami, tworząc w ten sposób jeden z największych i najbardziej znanych rodzinnych klanów malarskich.
Pieter Bruegel Starszy pozostawił po sobie zaledwie nieco ponad czterdzieści obrazów, jednak na zawsze zapisał się w historii światowej sztuki. Wprowadził do sztuki wysokiej malarstwo rodzajowe i przedstawicieli niższych stanów, stworzył własny styl, w którym ważną rolę odgrywał krajobraz. Jego dzieła można dzisiaj podziwiać w najlepszych muzeach na całym świecie – Luwrze, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku, madryckim Prado. Jednak ich największą kolekcję można obejrzeć w Muzeum Wiedeńskim.
Zobacz również:
- Diego Velázquez – historia nadwornego malarza króla Filipa IV
- Hieronim Bosch – biografia i twórczość prekursora surrealizmu