Dwa tygodnie na totalną metamorfozę mieszkania na 12. piętrze? Anna Pilch przyjęła to wyzwanie w gdańskiej Baltica Towers. Mieszkanie wynajmowane turystom miało lukę w rezerwacjach – dokładnie 14 dni. W tym czasie 77-metrowa przestrzeń przeszła przemianę z zimnego biało-szaro-niebieskiego wnętrza w ciepłe japandi z morskimi akcentami. Karolina Chęcińska uchwyciła efekt tej ekspresowej przemiany – zajrzyjmy, jak beże i drewno zmieniły mieszkanie z widokiem na Bałtyk.
Beżowe ściany zamiast bieli i fronty zamiast całych szafek – oszczędność czasu i pieniędzy
Anna Pilch dostała 50 tysięcy złotych i wolną rękę. Pierwszą decyzją było ocieplenie przestrzeni. Ściany i sufity w sypialniach pokryła farbą Flügger FL 8052 Vila Juna – ciepłym beżem, który zastąpił chłodną biel. Niebieskie łóżka zostały (jako jedyne meble ze starej aranżacji), ale zyskały nowe towarzystwo: jasne dywany, beżowe zasłony szyte na miarę, nowe szafki nocne i konsole.

Kuchnia przeszła totalną przemianę. Ze „straszącej i mało funkcjonalnej” stała się minimalistyczną przestrzenią w ciepłych odcieniach. Szaro-beżowe fronty, drewno i biały blat typu slim. Ale uwaga – wymieniono tylko fronty dolnych szafek, a górne dobudował stolarz do sufitu. Korpusy zostały, bo były w idealnym stanie. Na ścianę poszły płytki Equipe Coco Canvas Mat – w paczce jest 5 odcieni, co daje ciekawy efekt kolorystyczny.
Salon z tapetą w niebieski kwiat i toaleta jak z domku na wsi
W salonie królują meble z tkaniną boucle od Beliani w beżu, obłe stoliki kawowe i kremowy dywan z domieszką wełny. Jedynym elementem dekoracyjnym jest tapeta przedstawiająca niebieski kwiat – morski akcent w klimacie japandi. Stół w jadalni ma ryflowane nogi – ten motyw powtarza się na stoliku kawowym z drewna mango i szafkach w drugiej sypialni.
Toaleta to prawdziwa niespodzianka. Angielska boazeria w kolorze szałwii, złota tapeta w ptaki, lampa z odzysku. Lustro ze starej ramy okiennej, którą Anna Pilch odnowiła dla właścicieli, rustykalna armatura – wszystko sprawia wrażenie, jakbyśmy byli w wiejskim domku, a nie w gdańskim wieżowcu.

Taras i 5 ton ziemi – największa inwestycja całego remontu
Dużą część budżetu pochłonął taras. Trzeba było wynieść ponad 5 ton ziemi i kamienia. W zamian położono szarą deskę kompozytową – taki kolor już był na podłodze, więc projektantka nie chciała wprowadzać kolejnego odcienia. Teraz na 12. piętrze, z widokiem na brzezieński lasek i morze, można odpocząć w ciszy – tak wysoko nie słychać miejskiego zgiełku.

Ekipa wykończeniowa i stolarz zmieścili się w czasie. Anna Pilch pokazała, że przy ograniczonym budżecie i czasie można stworzyć ciepłe, funkcjonalne wnętrze. Wystarczą przemyślane decyzje – jak pozostawienie korpusów szafek czy wykorzystanie niebieskich łóżek jako morskiego akcentu. 77 metrów w Baltica Towers udowadnia, że japandi świetnie sprawdza się nad polskim morzem.
Zobacz również:
- Puste gniazdo pełne gości? Dom pod Warszawą inspirowany stylem Hampton
- Porzucili ciasne mieszkanie dla domu pod lasem! Projekt w Józefowie zachwyca






