Kiedy myślisz o stylu skandynawskim, co przychodzi ci do głowy? Biel, jasne drewno, szarość i… jeszcze trochę bieli? A może jednak dynamiczne barwy i maksymalne wykorzystanie światła? Bo prawda jest taka, że mieszkańcy Północy doskonale wiedzą, jak radzić sobie z ciemnością – wypełniają swoje wnętrza kolorem! I właśnie taką wizję północnego designu zrealizowała Marta Jemioł z pracowni Jemioł Concept w 38-metrowym mieszkaniu w Gdańsku. Efekty tej metamorfozy uchwycił w obiektywie Jakub Nanowski.
Funkcjonalność na pierwszym miejscu
Jeśli mielibyśmy jednym słowem opisać ten projekt, byłaby to „funkcjonalność”. Bo jak inaczej określić wnętrze, gdzie na zaledwie 38 metrach kwadratowych udało się zmieścić absolutnie wszystko, co jest potrzebne do wygodnego życia, a mimo to wciąż czuć przestronność?
Właścicielka, która powierzyła architektce aranżację swojego pierwszego mieszkania w 2022 roku, miała jasną wizję. Inspirowana autentycznym skandynawskim designem, marzyła o wnętrzu, które będzie jednocześnie praktyczne i przytulne.
Wyzwanie było spore – na niewielkiej powierzchni należało zmieścić pojemną kuchnię, część jadalną dla 4-6 osób oraz strefę salonu z dużą rozkładaną sofą. A do tego jeszcze biblioteczkę, bo inwestorka jest miłośniczką książek. Jak się okazało – nic niemożliwego dla doświadczonej architektki.
Sprytne rozwiązania dla małej przestrzeni
W strefie dziennej, która płynnie łączy się z korytarzem i wejściem, stanęła wykonana na zamówienie szafa. To jeden z zaledwie dwóch mebli w całym mieszkaniu zaprojektowanych specjalnie na potrzeby tego wnętrza. W szafie znalazło się miejsce na pełnowymiarową pralnię z suszarką.
„Lepiej stracić trochę szafy, ale zyskać przestrzeń tam, gdzie zwykle stałaby rozłożona tradycyjna suszarka do ubrań” – taka była filozofia właścicielki. I trudno się z nią nie zgodzić! Marta Jemioł przyznaje, że od czasu tej współpracy korzysta z tej myśli jak z mantry przy kolejnych projektach.
W sypialni również nie zabrakło funkcjonalnych rozwiązań – pomimo niewielkiej powierzchni udało się zmieścić pełnowymiarową szafę, wygodne dwuosobowe łóżko i aneks biurowy do pracy zdalnej. To właśnie dzięki takim rozwiązaniom mieszkańcy małych przestrzeni mogą cieszyć się komfortem, nie rezygnując z niczego.
Łazienka pełna wyzwań
Prawdziwym testem dla projektantki była łazienka. Zmniejszona względem układu deweloperskiego (w pierwotnej wersji pralka znajdowała się wewnątrz niej) musiała zostać wykorzystana do maksimum. Marta Jemioł zdecydowała się na wprowadzenie dużej szafki umywalkowej, wygodnego prysznica oraz ukrytych półek nad stelażem WC.
Co ciekawe, instalacje w budynku wymusiły znaczne obniżenie sufitu, ale dzięki zastosowaniu jasnych kolorów i pionowego układu płytek jest to praktycznie nieodczuwalne. To doskonały przykład, jak odpowiedni dobór materiałów i kolorów może optycznie powiększyć przestrzeń.
Ny-Scandi – świeże spojrzenie na skandynawski design
Styl tej realizacji projektantka określa jako „ny-scandi” (nowo-skandynawski). To odświeżone podejście do znanego nam stylu północy – wciąż minimalistyczne i ponadczasowe, ale wzbogacone o kolor i poczucie ciepła.
Zamiast sterylnej bieli, wnętrze wypełniają przyjemne dla oka barwy. Zamiast ascetycznego minimalizmu – funkcjonalne, ale ciepłe w odbiorze rozwiązania. To skandynawski design w jego najbardziej autentycznej formie – dostosowany do potrzeb człowieka, który ma czuć się w nim dobrze i komfortowo.
To gdańskie mieszkanie to dowód na to, że niewielka przestrzeń nie musi oznaczać kompromisów w kwestii stylu czy funkcjonalności. Wystarczy odrobina kreatywności i umiejętność spojrzenia na wnętrze z szerszej perspektywy. Bo jak pokazuje projekt Marty Jemioł – nawet 38 metrów to wystarczająco dużo, aby stworzyć pełnowartościową przestrzeń do życia.
Zobacz również:
- Metamorfoza na Ursynowie – 55-metrowe mieszkanie dla pary 30-latków
- Przytulne 36-metrowe mieszkanie przy ulicy Kopernika w Łodzi