Kiedy Iga Kozłowska z pracowni KOIGA stanęła przed wyzwaniem zaprojektowania 55-metrowego mieszkania w Gdyni, mogła pójść na łatwiznę. Biel, szarości, może odrobina drewna – klasyka gatunku. Zamiast tego postanowiła oddać hołd portowej historii miasta. I tak powstała Stoczniowa 22 – mieszkanie, które wygląda, jakby ktoś wziął kawałek gdyńskiego portu i zamknął go w dwóch pokojach.
Kolory prosto z nabrzeża
Wyobraźcie sobie paletę barw portowych kontenerów – głęboki granat, karmin, musztarda. Teraz przenieście to do mieszkania. Brzmi ryzykownie? Owszem. Ale architektka wiedziała, co robi. Te intensywne kolory nie gryzą się ze sobą, bo zostały oswojone stalą i drewnem. To jak jazz – każdy instrument gra swoją partię, ale razem brzmi to zaskakująco spójnie.
W salonie główną rolę gra chromowana lampa z lat 70., która wygląda jak rzeźba świetlna rodem z filmów sci-fi. Nad kuchenną wyspą wisi z kolei polska oprawa od marki Kaspa – świeżo nagrodzona tytułem Dobry Wzór. Mustardowa sofa od Sits jest jak wykrzyknik w tej przestrzeni, a nad nią – szklana płaskorzeźba w kolorze granatu, dzieło pracowni Stanek.Wichliński.
Sypialnia z charakterem
Jeśli myślicie, że sypialnia to spokojniejsza wersja salonu, to się mylicie. Ściana pokryta tapetą przypominającą miejskie graffiti (od Ubierz Swoje Ściany) wita każdego, kto przekroczy próg. To mocne, bezpośrednie i zupełnie niesztampowe rozwiązanie.
Obok współczesnego street artu stoi lampa z lat 60. – mosiężna kula w stylu space age, polska produkcja. I tu pojawia się pytanie – jak w tak niewielkiej sypialni zmieściło się imponujące łóżko od Francke Art? To jedna z tych zagadek, które rozwiązuje dopiero dobre planowanie przestrzeni. Włoskie stoliki nocne od Kartell i lustrzana konsola w kolorze błękitu od Giera Design dopełniają całości.
Industrialna opowieść bez przesady
Co ciekawe, architektka nie poszła na łatwiznę z industrialnym stylem. Zamiast typowych ceglanych ścian i rur na wierzchu, zdecydowała się na subtelniejsze nawiązania. Podświetlany panel ze stali nierdzewnej od Studio Creative w salonie to bardziej współczesna instalacja artystyczna niż fabryczny element. Tapeta od Arte stanowi graficzne, wyciszone tło dla mocniejszych akcentów.
To mieszkanie to dowód na to, że 55 metrów kwadratowych wystarczy, żeby opowiedzieć historię miasta. Nie przez dosłowne cytaty, ale przez emocje i atmosferę. Gdyńska stocznia żyje w tym wnętrzu – nie jako muzeum, ale jako współczesna interpretacja industrialnego dziedzictwa.
Zobacz również:
- Mieszkaniec Nowym Jorku i projekt apartamentów w Zakopanem
- Wynajęła je pierwszego dnia! 48m2 na Pradze, które pokochasz?
