Jak sprawić, aby małe mieszkanie wydawało się przestronne i funkcjonowało bez kompromisów? Katarzyna Jaczyńska, architektka z wykształcenia i powołania, zrealizowała projekt 34-metrowego lokalu na warszawskich Włochach, który doskonale obrazuje jej filozofię projektowania. W niewielkiej przestrzeni powstały wszystkie niezbędne strefy – od miejsca do pracy po wypoczynek, a meble na wymiar stały się niewidocznymi bohaterami aranżacji. Efekty pracy architektki uwieczniła w obiektywie Aleksandra Dermont.
Funkcjonalność jako fundament – przemyślany układ małego mieszkania
Katarzyna Jaczyńska w swojej karierze zrealizowała dziesiątki projektów, od mieszkań inwestycyjnych po designerskie apartamenty. Szczególnie bliskie jest jej odnajdywanie przestrzeni w małych mieszkaniach, gdzie w sposób kreatywny organizuje przestrzeń, bezkompromisowo wyznaczając wszystkie niezbędne do wygodnego funkcjonowania obszary.

W 34-metrowym mieszkaniu na Włochach architektka zastosowała kilka niewielkich, ale sprytnych zmian, które pozwoliły osiągnąć przestrzeń idealnie dostosowaną do potrzeb użytkownika. Dobrze wykreowany układ funkcjonalny organizuje mieszkanie i przewiduje wszystkie aspekty – od przechowywania i strefy gospodarczej po przemyślane części wypoczynkowe. Nawet w tak małej przestrzeni udało się wykreować wszystkie te funkcje, przy czym niektóre z nich są mobilne – w ciągu dnia służą jako miejsce do pracy, a wieczorem przekształcają się w zupełnie inną strefę.
Meble na wymiar – niewidoczni bohaterowie minimalistycznej aranżacji
Kreatywne rozwiązania w mieszkaniu na Włochach są możliwe głównie dzięki indywidualnemu zaprojektowaniu części stolarskiej. Meble na wymiar kompletnie urządzają mieszkanie, wyznaczając funkcjonalność codziennego życia, będąc jednocześnie niewidoczne, zespolone ze stylem mieszkania, ukryte. Poza nimi pozostaje kilka elementów mobilnych – kanapa, stół, łóżko.

Takie podejście traktuje funkcjonalny układ jako podstawę całego projektu. Katarzyna Jaczyńska uważa, że stanowi to rdzeń, po który powinno się zgłaszać do architekta. Cała reszta to dekoracja, nakładka na sprawnie działający projekt funkcji i instalacji. Dzięki takiemu postawieniu sprawy mieszkanie działa latami, zapewniając wygodną codzienność. Remont po latach może w ten sposób ograniczać się do wymiany dekoracji – można zmienić styl i charakter, ale podstawa nadal działa.
Minimalizm z nutką szaleństwa – filozofia projektowania Katarzyny Jaczyńskiej
Architektka stawia na materiały i rozwiązania, które dają możliwość zmiany estetyki z upływającym czasem. Przykładem są licowane drzwi, które można pomalować na ten sam kolor co ściany czy obłożyć tapetą, zmieniając tym samym estetyczną otoczkę. Design w jej wykonaniu to połączenie architektury z funkcjonalnością i estetyką, gdzie piękno odnajduje się w minimalizmie i prostocie.

„Znajduję piękno w prostocie, minimalizmie, ale z nutką szaleństwa, po to by życie w domu miało element zabawy, kreatywności, żeby cieszyło oko” – wyjaśnia architektka. W zmieniających się warunkach rynku mieszkaniowego stara się być elastyczna, nigdy nie odrzuca żadnego pomysłu klienta, ale zawsze filtruje go przez doświadczenie i własne poczucie stylu.
W szafach czy kuchni można wymienić fronty, zmienić kolor ścian, tapety, oświetlenie – w ten sposób uzyskuje się świeżość i aktualność. Można dopasować się do obowiązujących trendów czy ewoluującego gustu mieszkańców. 34-metrowe mieszkanie na Włochach pokazuje, że w małej przestrzeni da się stworzyć poczucie większego wnętrza niż to zastane – wystarczy przemyślane podejście i kreatywność w projektowaniu.
Zobacz również:
- Śródziemnomorskie inspiracje w Krakowie. Niezwykła aranżacja na 59 m2
- 84 m2 odwagi. Tak wygląda krakowskie mieszkanie w stylu retro






