Lekkość, subtelność i dbałość o detale… Te cechy zdecydowanie wyróżniają kojące wnętrze domu na poznańskim Grunwaldzie. Projekt ten został stworzony z myślą o wyjątkowej inwestorce – miłośniczce sztuki, ceniącej wysublimowane rozwiązania i ponadczasowy minimalizm. Spotkanie właścicielki domu z architektką wnętrz – Agnieszką Małecką – z pracowni Mute Interiors zaowocowało niebanalną, kobiecą i dopieszczoną w najdrobniejszych szczegółach aranżacją.
Lekkie i kojące wnętrze domu na poznańskim Grunwaldzie
Współpraca Agnieszki Małeckiej z inwestorką bez wątpienia należy do wyjątkowych. Właścicielka domu i kolekcjonerka sztuki miała wyrobiony gust, spójny z poczuciem estetyki pracowni Mute Interiors. Dodatkowo od samego początku była bardzo zaangażowana w proces projektowy i sama proponowała wiele rozwiązań. Jasno określała też swoje oczekiwania. Jednym z nich było to, aby mimo wstawienia mebli, cała przestrzeń pozostała jasna, przestronna. Stąd decyzja, by w całej strefie dziennej królowała ponadczasowa biel.
Aby zachować wrażenie lekkości, architektka zaproponowała także kilka niestandardowych rozwiązań. Uwagę zwraca chociażby świadoma rezygnacja z dużego narożnika, będącego obecnie dość popularnym wyborem. W jego zastępstwie w części wypoczynkowej stanęły dwie mniejsze kanapy ustawione naprzeciwko siebie. Dodatkowo typowe stojące meble zostały zamienione na podwieszane szafki oraz wkomponowany w ścianę układ półek – równie funkcjonalne, a przy tym dużo bardziej subtelne.
Dom miłośniczki sztuki – dzieła, które dodają wnętrzu charakteru
Wpisane w ścianę białe półki stały się idealną przestrzenią do wyeksponowania zgromadzonej przez właścicielkę literatury, oraz wyselekcjonowanych pamiątek z podróży, które nadają wnętrzu zindywidualizowanego charakteru. Dzięki uporządkowaniu w jednym miejscu te unikatowe przedmioty mogą cieszyć oko, a jednocześnie nie przytłaczają wnętrza. W tak wysublimowanej aranżacji nie mogło również zabraknąć dbałości o wykończeniowe detale – uzupełnieniem wnętrz są lampy firmy AQForm oraz estetyczny osprzęt Vectis Switch.
Niebanalną ozdobą strefy dziennej są również uwielbiane przez właścicielkę dzieła sztuki. Obraz Misi Łukasiewicz, umieszczony nad podwieszaną komodą Bo Concept doskonale wpisał się w subtelny klimat oraz kolorystyczną kompozycję aranżacji, która łączy biel z odcieniami brązu. Nieco bardziej wyrazistym akcentem jest natomiast drugie dzieło – kompozycja młodych artystów Niedźwiadek & Trubisz, umieszczona na ścianie tuż przy kuchni.
Szlachetna surowość – klucz do ponadczasowej aranżacji
Aranżacja otwartej kuchni to prawdziwy ukłon w stronę surowości. Szafki o minimalistycznych formach zostały wykończone jednolitym materiałem w jednym odcieniu – identycznym z kolorem ścian. W centrum znalazła się wręcz monolityczna bryła wyspy kuchennej – również utrzymana w bieli. W ten sposób udało się stworzyć nieskazitelne tło, na którym wyeksponowany został jeden detal – biżuteryjna, mosiężna bateria zlewozmywakowa od Grohe, będąca ozdobą kuchni.
Zakres współpracy z Mute Interiors, oprócz aranżacji części dziennej, obejmował także projekt wiatrołapu. Został on oddzielony od salonu szklaną ścianą, w której wzrok przyciągają szprosy w niestandardowym białym kolorze. Elementem, który nadaje tej niewielkiej przestrzeni charakteru, stała się antyczna komoda – odziedziczona po rodzinie. Kojące wnętrze domu na poznańskim Grunwaldzie pełne jest unikatowych pamiątek i dzieł sztuki. Dzięki wysublimowanej i surowej aranżacji aranżacja pozostaje jednak lekka i urzeka ponadczasową szlachetnością.
Projekt i zdjęcia: Agnieszka Małecka – Mute Interiors | mute-interiors.com
Zobacz również: Przechadzka po domu z nutą retro – ciekawy projekt ACH! Studio | 110-metrowe wnętrze domu – tu liczy się funkcjonalność