Zlokalizowana przy Gdańskim Browarze mieszkanie, przez wzgląd na swoje imponujące, pokryte czerwoną cegłą sąsiedztwo, od początku miało zawierać w sobie elementy loftowe. Mając za zadanie zaaranżowanie go na potrzeby energicznej, kochającej miasto singielki, Iga Żywica i Marta Piasecka z MOOD-STUDIO z ogromną klasą i ambicją zdołały połączyć najbardziej charakterystyczne cechy stylu soft loft z niezwykle popularnym nurtem japandi. W efekcie powstała pełna intensywności i życia przestrzeń, której jednak nie brakuje klasy ani przytulności.
Symbioza dwóch światów od MOOD-STUDIO
Połączenie stylów takich jak minimalistyczne i zawierające nutę orientu japandi oraz surowy, wyrazisty soft loft w pierwszej chwili wydawać może się bardzo nieoczywiste. Architektki z MOOD-STUDIO kierowały się jednak aspektami łączącymi oba nurty (takimi jak ograniczenie się do absolutnie najistotniejszych mebli, otwarte przestrzenie oraz proste, nieskomplikowane formy), a następnie, operując głównie kolorami, nadały całości spersonalizowanego, niepowtarzalnego charakteru.
Proste bryły mebli obecne są w każdym pomieszczeniu: w przylegających do siebie kuchni i salonie (oddzielonych interesującą ścianką, która od strony dziennej stanowi podparcie telewizora oraz szafki RTV, natomiast od strony kuchni – pojemną zabudowę mieszczącą między innymi lodówkę) meble oscylują wokół kształtów prostokątów i kwadratów. W takich formach wykonane zostały między innymi kuchenne szafki, komody w salonie, a także wychodząca do przedpokoju zabudowa ścienna, pełniąca zarówno funkcję dekoracyjnego regału, jak i dodatkowego miejsca do przechowywania.
Jedyne przełamanie tych mocnych, kanciastych brył stanowią umieszczone w salonie okrągłe blady – jeden należy do stolika kawowego, drugi natomiast do większego, trójnożnego stołu jadalnianego. Kolorystyka mebli łączy w sobie jasne drewno i biel, kojarzone z japandi, oraz wyrazistą, często matową czerń w stylu soft loft.
Sporo odniesień do loftowego klimatu odnaleźć można w łazience – uwagę przyciągają zwłaszcza przesuwane drzwi do kabiny prysznicowej. Rozciągająca się na całą szerokość sąsiadujących ścian szklana szyba osadzona została w czarnych ramach, co skutecznie upodabnia ją do bardzo pożądanych we wnętrzach tego typu drzwi loftowych. Innymi bardzo istotnymi dla stylu soft loft dodatkami są klamki, elementy oświetlenia czy wykończeń mebli.
Wiele z nich ma wyjątkowo prosty, minimalistyczny kształt połączony z barwą głębokiej czerni; wybór ten zgrywa się jednak znakomicie z założeniami stylu japandi. Najlepszym przykładem będzie oświetlenie w kuchni oraz salonie – projektanci zdecydowali się na wykonane z materiału drewnopodobnego lampy o kształcie walca i ażurowym wzorze, dołączając do nich ciemne, rustykalne okablowanie.
Królestwo turkusu, szarości i wzorów
Punktem wyjściowym całej aranżacji były dwie wybrane na początkowym etapie projektu tapety. Te skrajnie różne propozycje pozwoliły Idze Żywicy i Marcie Piaseckiej z MOOD-STUDIO na naturalne wplecenie kolorów uzupełniających. W salonie zdecydowano się na dwukolorową tapetę z efektem ombre. Przypominająca loftowy beton struktura stopniowo przerzedza się ku dołowi w tonach melanżu bieli i szarości. Element dekoracyjny umieszczono za imponującą kanapą w soczystym, turkusowym kolorze, która natychmiast stała się punktem centralnym wnętrza. Dopasowano do niej także jedną z dwóch obszernych kotar okiennych. Z kolei druga ma kolor eleganckiej szarości, by wyrazisty turkus nie zdominował pomieszczenia.
Kolejna, równie ciekawa tapeta umieszczona została w łazience – jej print przedstawia jasnoszare flamingi na neutralnym biało beżowym tle. Wzór nie jest nachalny i może zostać doświetlony zgodnie z upodobaniem właścicielki. W znacznej mierze odpowiada za to podświetlane lustro, przy którym swobodnie regulować można natężenie światła. Co ciekawe, poza drewnianymi, prostymi meblami w łazience pojawił się dodatkowy element natury, dzięki któremu całość w pełni wpisała się w nurt japandi – tapeta została zabezpieczona żywicą przed ewentualnymi uszkodzeniami czy zalaniem.
Ptaki oraz minimalistyczne, zawieszone na ścianach grafiki nawiązujące do natury nie są jedynymi ciekawymi wzorami, które pojawiły się w gdańskim mieszkaniu. W salonie znalazł się bowiem wyjątkowo interesujący mebel, który – w zestawieniu z dekoracyjną kanapą – stworzył bardzo przytulny kącik. Mowa o prostej, czarnej komodzie z kulistymi gałkami. Jej design przywodzi na myśl meble japońskie, jednak tym, co wyróżnia ją na tle pozostałych elementów mieszkania, jest niepowtarzalny wzór zdobiący fronty – rozciąga się po nich przypominający ręczne malowidło dekor kwiatów i roślin w kolorze brudnego złota.
Harmonia z drewna od MOOD-STUDIO
Elementem spajającym oba zaproponowane przez projektantów style jest wszechobecne drewno. Jest ono podstawą zarówno stylu japandi, jak i nowoczesnego. Często też wykorzystuje się je do wykańczania wnętrz w stylu soft loft. W całym mieszkaniu pojawia się ten sam ciepły odcień drewna – w całości wykonano z niego dekoracyjny regał w przedpokoju, stolik kawowy czy część ścianek szafki RTV. W kuchni znalazło się ono na górnym poziomie szafek oraz blacie, natomiast w łazience – jako sporych rozmiarów szafa pod umywalką.
Warto wspomnieć o pewnej dekoracji, która sukcesywnie pojawia się w praktycznie każdym pomieszczeniu. Mowa o drewnianych lamelach we wspomnianym wcześniej kolorze. Architektki zdecydowały o rozmieszczeniu ich w kilku strategicznych miejscach, wprowadzając tym samym niebywałą harmonię i spójność aranżacyjną.
Znalazły się one na części tapety i ścianie telewizyjnej w salonie, tuż obok naściennego, czarnego kaloryfera w łazience i – co najistotniejsze – w sypialni. Ostatnie pomieszczenie jest zdecydowanie najbardziej spokojne. Dominują w nim biel oraz mleczne brązy; dopasowane do nich okrągłe, przypominające na myśl papierowe klosze lampy oraz wspomniane wcześniej lamele jedynie dowodzą tego, że absolutnie każdy element wystroju został doskonale zaplanowany.
Projekt: MOOD-STUDIO | mood-studio.pl
Zdjęcia: Lokum studio
Zobacz również: Pied-à-terre w stylu japandi na warszawskiej starówce | Ponadczasowe mieszkanie na Mazurach