Kiedy małżeństwo pochodzenia chińskiego postanowiło stworzyć w Polsce swój nowy dom, zwróciło się po pomoc do architektów z pracowni Architaste. Efekt? 110-metrowa przestrzeń w gminie Zielonki, która zaskakuje niebanalnymi rozwiązaniami i przemyślanym układem funkcjonalnym. To wnętrze, choć utrzymane w nowoczesnej stylistyce, emanuje spokojem i praktycznością – dokładnie tak, jak życzyli sobie właściciele.
Garażu nie ma, jest kuchnia! Odważne zmiany układu funkcjonalnego
Największym wyzwaniem dla projektantów okazało się wypracowanie odpowiedniego układu funkcjonalnego. Na życzenie właścicielki kuchnię zaprojektowano i zrealizowano… w miejscu garażu! To nietypowe rozwiązanie wymagało sporego nakładu pracy – wymieniono bramę garażową na okno i przerobiono całą instalację. Dzięki tej odważnej decyzji udało się uzyskać przestronną strefę wspólną z wydzieloną kuchnią.
Sama kuchnia przybrała kształt litery C. Zabudowa meblowa w kolorze kaszmirowym skrywa wysoką chłodziarkę i osobną zamrażarkę. Najdłuższy bok to blat roboczy ze zlewem podwieszanym i pięciopalnikową płytą gazową. Prawdziwym majstersztykiem jest jednak wyspa połączona ze stołem – druga połowa blatu chowa się w wyspie, co umożliwia rozłożenie stołu, gdy zajdzie taka potrzeba. Kolorystyka jest stonowana, a główny akcent stanowi wzór marmuru na blacie i fartuchu.
Salon i jadalnia – harmonia prostoty i faktury
Salon z jadalnią to otwarta przestrzeń z widokiem na klatkę schodową. Podłoga wykonana z połyskujących płytek w formacie 60×120 cm pięknie odbija światło i stanowi praktyczne rozwiązanie dla właścicieli, którzy lubią spędzać czas na zewnątrz. Centralnym punktem tej strefy jest 120-centymetrowy okrągły stół, widoczny praktycznie z każdego miejsca na parterze.
Strefa wypoczynkowa składa się z narożnej sofy – jeden bok ustawiono pod oknem, drugi na tle głównej, reprezentacyjnej ściany. Ta z kolei została asymetrycznie podzielona na dwie części. Większa pokryta jest tynkiem dekoracyjnym z wbudowaną szyną oświetleniową, mniejsza – wykonana z pionowych paneli 3D i podświetlona ledowym źródłem światła. Naprzeciwko wypoczynku znajduje się ściana TV z wiszącą szafką i małą biblioteczką.
Strefa prywatna – sypialnie i łazienki
Sypialnia główna to przestrzeń, w której naprawdę można odpocząć. Duże, wygodne łóżko z tapicerowanym wezgłowiem, toaletka oraz wygodny fotel (sprowadzony przez właścicielkę) tworzą przytulny azyl. Kolorystyka nie odbiega od reszty domu – dominują biel, beże, brązy i kaszmir. Światło odgrywa tu kluczową rolę – spora ilość ledowych źródeł wprowadza przytulną atmosferę. Ciekawym elementem jest łuk wędrujący od sufitu do podłogi z ledowym podświetleniem.
Przylegająca do sypialni łazienka, choć pozbawiona okna, została doświetlona za pomocą szklanych drzwi. Wyposażono ją w dużą podwieszaną umywalkę, pod którą zaprojektowano szuflady i szafki. Duże, prostokątne lustro zawieszone na dystansie zyskało dodatkowe podświetlenie. Prysznic typu walk-in zajmuje całą szerokość ściany. Wanna z oddzielającą ścianką wygląda, jakby lewitowała w powietrzu – wszystko dzięki cofnięciu cokołu i dodatkowemu podświetleniu. Armatura wykonana jest w kolorze szczotkowanego złota.
Sypialnia gościnna ma za wezgłowiem ścianę wykończoną tym samym tynkiem dekoracyjnym, który zastosowano w salonie. Obok łóżka znajduje się komoda z szufladami i kinkiet z funkcją ładowarki indukcyjnej. Z drugiej strony zaprojektowano szafę z czarnego szkła dymionego, której wnętrze podświetlono ledami. Efektownie prezentują się dwie świetlne wstęgi wędrujące od łóżka przez sufit i kończące się na drugiej ścianie.
Gabinet i garderoba – czarne perełki
Gabinet to królestwo właściciela domu, który ma zamiłowanie do ciemnych ścian. Czerń zdominowała tę przestrzeń, ale dzięki dwóm oknom nie wpływa to negatywnie na odbiór wnętrza – wręcz przeciwnie, sprawia wrażenie przytulnego. Duże biurko, którego kontynuacją jest komoda, sofa z funkcją spania i zabudowa meblowa wykonana z czarnej okleiny o strukturze drewna tworzą spójną całość.
Garderoba na poddaszu to prawdziwy eksperyment, który zakończył się sukcesem. Maksymalnie wykorzystano przestrzeń od podłogi po skośny sufit. Zamiast standardowej barierki wstawiono dodatkową komodę, która pełni funkcję zabezpieczającą. Korpusy mebli wykonano z płyt w kolorze kaszmiru, a fronty zabudowy są w większości przesuwne i zrobione z czarnego dymionego szkła. Połowę garderoby wraz z sufitem pomalowano na czarno, a pozostałą część na biało. Odbicia w lustrach i frontach w połączeniu ze światłem dają spektakularny efekt.
Projekt architektów z pracowni Architaste udowadnia, że w pierwszej kolejności wnętrze ma być funkcjonalne, a styl można dopasować do indywidualnych potrzeb klienta. Kuchnia w miejscu garażu, przestronna garderoba na poddaszu, czy schody z podświetlanymi stopniami, które zapalają się jeden po drugim, zgodnie z kierunkiem poruszania się – to elementy, z których projektanci są szczególnie dumni. A właściciele? Docenili przede wszystkim doskonały układ funkcjonalny, sporą ilość miejsca do przechowywania i kuchnię z dużą ilością blatu.
Zobacz również:
- Pod Warszawą powstał dom, w którym naprawdę chce się mieszkać. Zobacz, dlaczego
- Warszawska willa z lat 70. po metamorfozie. Tak dziś wygląda dom Chrisa Niedenthala