Kto powiedział, że pizzeria musi wyglądać jak typowa włoska trattoria z czerwonymi obrusami w kratkę? Iwona Wilkosz z pracowni I włala udowadnia, że można zupełnie inaczej. Nowa odsłona popularnej sieci pizzerii neapolitańskich Olio w Poznaniu to przestrzeń, która zaskakuje odwagą i świeżością. Pudrowe róże, wyplatane lampy i florystyczne instalacje – brzmi jak opis kawiarni dla influencerek? A jednak mowa o miejscu, gdzie serwują prawdziwą neapolitańską pizzę.
Kamienica dyktuje warunki
Lokal mieści się w poznańskiej kamienicy z charakterystycznymi filarami. Zamiast z nimi walczyć, architektka wykorzystała je jako punkt wyjścia do całej aranżacji. Rytm filarów zainspirował geometryczne podziały we wnętrzu – to one nadają przestrzeni strukturę i porządek.
Gwiazdą wnętrza jest długa, dwustronna kanapa, która dzieli lokal na pół. To rozwiązanie, które organizuje przestrzeń, ale jednocześnie nie zamyka jej całkowicie. Goście siedzący po obu stronach mogą czuć się komfortowo, mając własną strefę, ale wciąż będąc częścią tętniącej życiem pizzerii.
Pastele zamiast pastiszu
Olio w Poznaniu nie udaje włoskiej restauracji rodem z pocztówki. Zamiast tego buduje własny język estetyczny. Terrazzo miesza się z naturalną sklejką, subtelne łuki przeplatają się z neonowym światłem.
Miękkie formy dominują w całym wnętrzu – od zaokrąglonych krawędzi mebli po organiczne kształty lamp. Wyplatane abażury i florystyczne instalacje wprowadzają element natury, ale w bardzo współczesnym wydaniu. To nie są sztuczne pelargonie w doniczkach – to przemyślana scenografia, która buduje nastrój.
Ewolucja marki
Poznańska realizacja to kolejny krok w wizualnej ewolucji Olio. Każda lokalizacja jest nieco inna, ale wszystkie łączy pewna wspólna DNA – ciepło i autentyczność. Tu te cechy pokazane są przez pryzmat odważniejszego podejścia do koloru i formy.
„Projektowanie wnętrza w tej lokalizacji było dla mnie ogromną przyjemnością” – przyznaje Iwona Wilkosz. I widać to w każdym detalu. Współpraca z właścicielką marki, która – jak podkreśla architektka – jasno komunikuje swoje potrzeby, ale daje przestrzeń do interpretacji, zaowocowała miejscem pełnym dobrej energii.
Więcej niż pizzeria
Dla samej projektantki to wnętrze ma szczególne znaczenie. To właśnie od realizacji w Poznaniu rozpoczęła się jej przygoda z projektami dla Olio. Może dlatego czuć tu taką swobodę i radość z projektowania?
Kluczem do sukcesu było – jak zawsze w dobrym projektowaniu – uważne słuchanie. Znalezienie wspólnego języka między wizją inwestora a kreatywnością projektanta. W przypadku Olio Poznań ten język okazał się pełen pudrowych różów, miękkich form i odrobiny neapolitańskiego szaleństwa w polskim wydaniu.
Olio w Poznaniu udowadnia, że gastronomia to nie tylko jedzenie. To całe doświadczenie – od momentu przekroczenia progu po ostatni kęs pizzy. W przestrzeni zaprojektowanej przez pracownię I włala każdy element współgra, by stworzyć miejsce, gdzie chce się zostać dłużej. Nawet jeśli pizza już dawno zniknęła z talerza.
Zobacz również:
- Sartoria Ristorante e Pizzeria – włoska restauracja w łódzkiej Fuzji
- „Muszelka” – kawiarnia na Saskiej Kępie inspirowana morskimi motywami
- Neo Pizza Neapoletana – dolce far niente w projekcie pizzerii w Rybniku
