Na warszawskiej Woli powstało mieszkanie, które udowadnia, że funkcjonalność świetnie łączy się z odważnym designem. Pracownia estimental przeprowadziła tu prawdziwą metamorfozę, tworząc wnętrze idealne zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Geometryczne kształty, nietuzinkowe kolory i masa sprytnych rozwiązań – zajrzyjmy do środka!
Nowe życie starego mieszkania
Kiedy czteroosobowa rodzina zdecydowała się na remont, architekci z pracowni estimental stanęli przed niemałym wyzwaniem. Potrzebna była kompleksowa przebudowa, która pozwoliłaby dostosować układ funkcjonalny do potrzeb wszystkich domowników. I tak rozpoczęła się metamorfoza, której efekty możemy podziwiać na zdjęciach wykonanych przez studio Mood Authors.
Sercem mieszkania stała się przestronna strefa dzienna z otwartą kuchnią. Sprytny zabieg z gabinetem oddzielonym poziomym oknem z mlecznego, ryflowanego szkła nie tylko zapewnił prywatność, ale też pozwolił na dodatkowe doświetlenie głównej przestrzeni. Aneks jadalny wydzielono w taki sposób, aby całość tworzyła spójną, ale elastyczną przestrzeń.
Część prywatna została dyskretnie ukryta w głębi mieszkania – tutaj znajdziemy sypialnię rodziców, pokoje dzieci i wspólną łazienkę. A co z tymi wszystkimi niezbędnymi w rodzinie z dziećmi wózkami i rowerkami? Na to również znalazło się rozwiązanie – przy wejściu zaprojektowano funkcjonalne pomieszczenie gospodarcze, które pomieści wszystkie niezbędne sprzęty.
Subtelność Memphis
Projektanci z estimental czerpali inspirację ze stylu Memphis, ale w zaskakująco wyważony sposób. Zamiast typowej dla tego nurtu feerii barw i form, zdecydowali się na subtelniejsze podejście. Geometryczne kształty i intensywne kolory pojawiają się jako akcenty, podkreślając podział na strefy funkcjonalne, a nie dominując całą przestrzeń.
Koralowa barwa w strefie jadalnej, w połączeniu z naturalnym światłem dziennym, tworzy niezwykle przyjemną atmosferę, nadając wnętrzu delikatny różowy blask. A w łazience? Tam króluje modny Peach Fuzz, który przywodzi na myśl plażowe klimaty. Po wyjściu z ciemnej, klimatycznej strefy kąpielowej wkraczamy do jasnej przestrzeni, pełnej ciepłej energii.
Unikaty zamiast masówki
Większość wolnostojących mebli to prawdziwe perełki, które właściciele wyszukali na aukcjach internetowych i lokalnych targach. Wśród nich znajdujemy prawdziwe designerskie rarytasy – jak stołek „Uri” Pera Ivara Ledanga dla Ikei z 1995 roku czy stolik „Ry” Torda Björklunda z 1989 roku. Ten ostatni zyskał dodatkowy twist – jego szklany blat pokryto folią odbijającą światło, co nadało mu postmodernistycznego charakteru.
Zabudowy meblowe to już nowe realizacje – powstały na zamówienie, ale ze sprytną myślą o przyszłości. Zostały zaprojektowane tak, aby pasowały do systemów przechowywania Ikea, co umożliwi ich elastyczną rozbudowę. Ciekawostka? W przestronnej szafie w korytarzu znalazła się imponująca kolekcja sneakersów właścicieli. A czarno-białe wzory na narożach mebli nawiązują do dywanu w salonie – taki drobny, ale przemyślany szczegół.
Salon z niespodzianką
Salon to nie tylko wspólna przestrzeń dzienna, ale też domowa galeria sztuki. Na ścianach wiszą plakaty holenderskiego artysty Parry’ego, na półce stoi bukiet kwiatów z limitowanej kolekcji Lego, a w witrynie błyszczy unikalna zastawa ze szkła barwionego.
Ale prawdziwa niespodzianka czeka nad głównym oknem – w kilka sekund salon może przeobrazić się w prywatną salę kinową! Z sufitu rozwija się duży ekran projektora, zapewniając niemal kinowe doznania. Chyba każdy by chciał mieć taki gadżet u siebie, prawda?
Projekt pracowni estimental udowadnia, że funkcjonalne mieszkanie dla czteroosobowej rodziny wcale nie musi być nudne ani sztampowe. Z odrobiną kreatywności można stworzyć przestrzeń, która będzie zarówno praktyczna, jak i pełna charakteru. A wszystko to uchwycone w kadrach przez studio Mood Authors.
Zobacz również:
- Nowoczesne mieszkanie w Poznaniu. Tak zamieszkali rodzice z synem w dzielnicy Ogrody
- Secesyjne mieszkanie w Sopocie jak galeria sztuki. Zobacz projekt pełen emocji