Dobry projekt powinien nie tylko zaskakiwać, ale przede wszystkim przekazywać pozytywne emocje domownikom i spełniać swoją funkcję. Funkcja to nie tylko ergonomia, ale również komfort. Szczególnie wtedy, gdy w domu zamieszkiwać będą rodzice z dzieckiem. Agnieszka Morawiec z Grupy Siedem wie, jak ważne jest porozumienie z Klientami, aby współpraca przebiegała prawidłowo. Nie da się tego nie zauważyć w jej projektach. Ten powstał dla młodego małżeństwa z synkiem. Wnętrze jest nowoczesne, w domowym ciepłym wydaniu. Czuć tu wakacyjny klimat. Zobaczcie sami!
Czerń i biel w rodzinnym wydaniu
Marzeniem Pani domu była czarna kuchnia i drewno na podłodze w całym mieszkaniu. Powstała więc zabudowa czarna, zrównoważona bielą z drewnianymi powierzchniami podłogi i stołu. Okazało się, że czarno białe wybory materiałowe, nie oznaczają wnętrza w zimnym wydaniu.
W tym przypadku powstało wnętrze bardzo przytulne, ciepłe, domowe. Chłodne kolory mogą dać ciepły, przytulny efekt. Wszystko zależy od proporcji. Zastosowano tu również wysokiej klasy materiały, co sprawiło, że jest prosto, nowocześnie, ale i przytulnie.
Trudne początki
Dom powstał na nowoczesnym osiedlu, w zabudowie szeregowej z pozoru o prostym układzie, jednak od początku sprawiał wiele problemów. Absolutnie niefunkcjonalna, wydzielona przestrzeń kuchenna, była nie do zaakceptowania. Strefa kuchenna oddzielona była ścianą od salonu, a jej gabaryty nie mieściły wymiarowo podstawowych sprzętów, takich jak lodówka, piekarnik i zmywarka ze zlewem.
Brakowało kilku centymetrów, żeby „spakować” podstawowe funkcje w przygotowanej koncepcji przez dewelopera. Oczywiście w tej sytuacji temat estetyki schodził na daleki plan. Do tego w strefie przeznaczonej na salon, brakowało miejsca na stół.
Wyzwania projektowe
Zaskakująca okazała się również sytuacja zaplanowania łazienki pod schodami, gdzie układ pod skosem uniemożliwiał założenie drzwi do toalety, do której wejście zaplanowane było z salonu. Nad wejściem do toalety rozpościerał się skos wynikający z wyżej poprowadzonych schodów. Niezbędna była więc ingerencja projektowa. Funkcjonalne rozplanowanie jest bowiem najważniejszym z etapów powstawania projektu wnętrza. Dalsze kroki wynikają bezpośrednio z podjętych decyzji na tym kluczowym etapie. Stąd szybka decyzja o usunięciu ściany.
“Lubię projektować dla wymagających klientów, którym zależy na indywidualnym podejściu do tematu projektowego, tak jak było w tym przypadku. Odpowiadam na potrzeby, dostosowuję się do temperamentu i szybkości podejmowanych decyzji. Staram się rozwiać obawy, wskazać plusy i minusy każdego rozwiązania, przeprowadzić przez ten trudny proces, ale przede wszystkim pokazuję możliwości, jakie ukrywa wnętrze, wskazane do zaprojektowania” – mówi Agnieszka Morawiec.
Król kompozycji
Ostatecznie powstał projekt, w którym stół jest integralnym elementem zabudowy kuchennej. Można powiedzieć, że spina przestrzeń dzienną. Precyzyjnie wykreślony blat zabiera z przestrzeni dokładnie tyle ile potrzeba. Jest dość duży (jego wymiary to 240cm na 150cm), wsparty na prostokątnej podstawie i w całości fornirowany jesionem. Pełni funkcję centralnego elementu kompozycji oraz ulubionego miejsca spotkań. Lustrzane kule dodają blasku kompozycji. Jest lekko, przyjaźnie, tak jak chcieli Klienci.
Spójna całość
Nie odnajdujemy zdecydowanej granicy, gdzie kończy się kuchnia, a zaczyna pokój. Szafki wiszące, które tradycyjnie przypisane są do ściany kuchennej, w tym przypadku, nie dość, że przybrały imponujące rozmiary, bo ponad 4,5 metra długości, na ponad metr wysokości, to z wielkim rozmachem wjechały na salony. Poprzez zastosowanie lakierowanych, białych powierzchni, stały się jednak „niewidoczne”.
Inwestorzy zyskali więc olbrzymią powierzchnię do przechowywania, bez zabierania cennej przestrzeni. Szafki nie przeszkadzają swoją obecnością. W kuchni natomiast znalazło się miejsce na szafę, spiżarnię i zabudowę dużej lodówki – wszystko w ulubionej czerni. Pojawiło się dużo praktycznych szuflad i blatów. Zamiast klaustrofobicznej przestrzeni, powstała bardzo komfortowa kuchnia, która spełnia wszystkie wymagania inwestorów.
Ukryte przejście do łazienki
Dzięki zmianom projektowym łazienka gościnna zyskała możliwość zamknięcia drzwiami. Powstała też ukryta strefa pralni pod skosem. Wcześniej planowane drzwi prowadzące do wc, wydawały się dość niekomfortowe na ścianie telewizyjnej. Konstrukcja domu, nie dawała innych możliwości, stąd powstał pomysł, żeby drzwi zniknęły, nie narzucały się swoją obecnością.
Skrzydło drzwiowe zostało wykonane z czarnego szkła na zamówienie. Stanowi eleganckie wykończenie ściany kominkowej. Bardzo prosty kominek staje się spektakularny poprzez wysokość. Biegnie bowiem przez dwie kondygnacje aż na piętro domu.
Zaufanie kluczem do sukcesu
Inwestorzy wyznaczyli kierunek. Od początku wiadomo było, że podłoga wykończona będzie pięknym drewnem dębowym, stąd niepopularne zastosowanie efektownych desek nawet w przestrzeni kuchennej. Nie da się ukryć, że wygrała tu estetyka. Kolejnym spełnionym marzeniem inwestorów była czarna, lakierowana w wysokim połysku kuchnia.
Zabudowa wysoka z lodówką, strefą do przechowywania i dolna zabudowa w całości wykonane są w czerni. Natomiast pozostała część mebli, miała za zadanie lekko „zniknąć” i zrównoważyć zastosowaną czerń, ale też ograniczyć ilość trudnej jednak w utrzymaniu ciemnej, lakierowanej powierzchni.
Zdjęcia: Pion Poziom
Zobacz również: Wnętrza 62-metrowego mieszkania w apartamentowcu w Łodzi | Metamorfoza starego domu w Pabianicach