Szklana Piramida w Luwrze obchodziła niedawno swoje 30. urodziny. Z tej okazji artysta streetartowy JR postanowił stworzyć i zrealizować projekt nieprawdopodobnej iluzji optycznej. Wraz z grupą 400. wolontariuszy umieścił 2000 arkuszy papieru wokół Piramidy, aby sprawić wrażenie, że wznosi się ona z kamieniołomu.
Iluzja optyczna w Luwrze
Iluzja optyczna w Luwrze świetnie wpisuje się w obchody rocznicy. Dokładnie 30 lat temu, w roku 1989 architekt IM Pei zakończył budowę słynnej szklanej piramidy tuż obok muzeum. Ikoniczny element nowoczesnej architektury stał się ważną częścią historii Luwru oraz inspiracją do tworzenia wokół niej artystycznych działań. Co ciekawe, nie jest to pierwszy raz, kiedy francuski artysta JR wykorzystał wielką piramidę w swojej street art’owej pracy. W 2016 roku pokrył ją swoimi wielkoformatowymi odbitkami fotograficznymi, co sprawiło, że wtopiła się ona w fasadę muzeum.
Ulotny charakter sztuki
Po tym, jak artysta opublikował zdjęcie swojego dzieła w Internecie, natychmiast stało się ono bardzo popularne. Wokół Piramidy pojawiło się mnóstwo zaciekawionych ludzi, chcących na żywo doświadczyć niesamowitej iluzji optycznej. W bardzo krótkim czasie nietrwały papier rozłożony na placu o powierzchni 17 000 000 metrów kwadratowych zaczął się niszczyć pod wpływem nieustającego spacerowania.
Podczas gdy niektórzy goście byli rozczarowani tym, jak szybko iluzja się rozpada i stopniowo opuszczali miejsce, artysta JR podtrzymywał, że to nie jest koniec jego zamysłu artystycznego. Podkreślił znacznie bardziej filozoficzny aspekt niszczenia jego dzieła. Oprócz niesamowitego wrażenia, jakie sprawia iluzja w tak ważnym miejscu i czasie, chciał zwrócić uwagę na ulotny charakter sztuki.
“Obrazy, tak samo, jak życie są efemeryczne. Po wklejeniu fragment dzieła zaczyna żyć samodzielnie”. – napisał na Twitterze – “Słońce wysusza lekki klej, a ludzie przy każdym kroku rozrywają kawałki delikatnego papieru. Cały proces polega na współuczestnictwie wolontariuszy, odwiedzających i kolekcjonerów pamiątek”.
Dzieło street art’owe, które jest „o obecności i nieobecności, o rzeczywistości i wspomnieniach, o nietrwałości” stało się również niezaplanowanym hołdem. Uznana belgijsko-francuska reżyserka i artystka Agnès Varda zmarła 29 marca w wieku 90 lat, podczas gdy JR i jego zespół byli w trakcie tworzenia instalacji. Wielu widzów zapoznało się z twórczością Vardy, gdy współreżyserowała film „Faces, Places” z JR w 2017 roku. Film zdobył także nominację do Oscara, co czyni reżyserkę najstarszą osobą nominowaną do konkurencyjnego Oscara.
Iluzja w Luwrze
Artysta i reżyserka pozostawali w przyjacielskiej relacji nawet po ukończeniu realizacji. Z pewnością JR pamiętał o tym, tworząc swoją iluzję w Luwrze. Świadczy o tym jego szczególna wiadomość po ukończeniu pracy: “Stworzyłem tę pracę dla Ciebie, Agnès Varda. Kochałaś ludzi, wklejanie i iluzję… Jestem pewien, że możesz to zobaczyć. Stworzyłem coś, co można obserwować z nieba. Przysięgam, nie wiedziałem, że to było dla Ciebie”.
Street art to osobliwa dziedzina sztuki. Artyści tworzą obrazy i instalacje w przestrzeni publicznej, aby nasunąć przemyślenia, wywołać emocje, czasem kontrowersje. Instalacje wykreowane przez JR, a przede wszystkim ostatnia iluzja z piramidą w Luwrze, to szczególny rodzaj sztuki pobudzającej do refleksji nad przemijalnością zarówno dzieł, jak i całego naszego istnienia.
Zobacz również: Jak wykończyć przestrzeń pomiędzy szafkami w kuchni? | Igor Mitoraj – sylwetka, życie i twórczość